Areszt dla słupskiej adwokatki podejrzanej o usiłowanie zabójstwa

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Usiłowanie zabójstwa, uszkodzenie ciała, jazda autem po pijanemu i znieważenie policjantów - to zarzuty, jakie Prokuratura Rejonowa w Słupsku przedstawiła 39-letniej prawniczce, Katarzynie R. Odrębne postępowanie wobec R. wszczął rzecznik dyscyplinarny Rady Adwokackiej w Koszalinie.

Podejrzana nie przyznała się do zarzucanych jej czynów i odmówiła składania wyjaśnień. Sąd aresztował ją na dwa miesiące, a rzecznik dyscyplinarny Rady Adwokackiej w Koszalinie, wszczął postępowanie w sprawie.

Słupska policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej wyjaśnia okoliczności zdarzenia, po którym 39-letnia adwokat ze Słupska trafiła do aresztu. Zarzuty są poważne. To usiłowanie zabójstwa nożem 40-letniego mężczyzny, uszkodzenie ciała 36-latka, znieważenie policjantów oraz jazda po pijanemu. Prokuratura zaskarży decyzję sądu na dwumiesięczny okres aresztowania prawniczki podejrzanej o ciężkie przestępstwa. Śledczy uważają, że to za krótki czas do przeprowadzenia koniecznych czynności w postępowaniu.

Jak informowaliśmy, sceny niczym z horroru, w którym adwokat Katarzyna R. odegrała główną rolę, rozegrały się w piątek, około godz. 23. Wykonująca zawód zaufania publicznego 39-latka z impetem wjechała samochodem przed jeden z budynków przy ulicy Lelewela w Słupsku. Ze sposobu kierowania autem oraz stanu technicznego jasno wynikało, że nad nim nie panowała. Gdy przebywający przed budynkiem ludzie próbowali zwrócić jej uwagę, kobieta zaczęła się awanturować. Wrzaski, krzyki i groźby spowodowały, że ludzie zaczęli wychodzić ze swoich mieszkań. W tym czasie Katarzyna R. zdążyła już zranić nożem w pośladek 36-letniego mężczyznę, a 40-latkowi wbiła go w brzuch i szyję. Następnie próbowała uciec z miejsca zdarzenia, ale wjechała w ogrodzenie i wybiegła z samochodu.

Jednocześnie świadkowie wezwali karetkę pogotowia i policję. Funkcjonariusze szybko odnaleźli Katarzynę R. w okolicy ul. Lelewela. Po zatrzymaniu odmówiła badania alkotestem. Została więc przewieziona do szpitala.

Tam była tak samo agresywna. Kopała jednego z funkcjonariuszy w nogę, drugiego natomiast uderzyła głową w twarz. Znieważała policjantów, wyzywając ich obelżywymi słowami. Szarpała się i rzucała. Założono jej kask ochronny. Niedługo potem, gdy trafiła na komisariat raz drugi, kopnęła jednego z policjantów.

Ranni mężczyźni zostali odwiezieni do szpitala. 36-latek z raną ciętą na pośladku został wypisany do domu już po godzinie od założenia szwów. Ciężej ranny 40-latek z ranami kłutymi brzucha i szyi przebywa nadal w szpitalu.

- Pacjent przeszedł operację. Jego stan ogólny jest średni - mówi Marcin Prusak, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. - Mężczyzna jest komunikatywny, odpowiada logicznie na pytania. Przebywa w oddziale chirurgii.
Natomiast w miejscu, w którym doszło do zranienia mężczyzn, policjanci znaleźli nóż i siekierę.

- Zabezpieczono ślady biologiczne na narzędziach. Świadkowie zdarzenia oraz jeden z pokrzywdzonych zostali wstępnie przesłuchani. Wyjaśniamy, co Katarzyna R. robiła w tym miejscu i jaki był motyw jej działania - mówi prowadząca śledztwo prokurator Magdalena Kasperska.

W niedzielę Katarzyna R. została przesłuchana w Prokuraturze Rejonowej w Słupsku i przedstawiono jej zarzuty. Katarzyna R. nie przyznała się do nich i odmówiła składania wyjaśnień.

Na razie nie ma wyników badania na zawartość alkoholu we krwi oraz innych substancji, w tym narkotyków.
Jednak przedstawienie zarzutu jazdy po pijanemu było możliwe, ponieważ Katarzyna R. już po zatrzymaniu, rano została przebadana alkotestem. Wynik przekraczał dopuszczalne stężenie 0,5 promila w wydychanym powietrzu.
Prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego w Słupsku wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanej na trzy miesiące. Posiedzenie aresztowe odbyło się w niedzielę po południu. Sąd zastosował wobec podejrzanej tymczasowe aresztowanie, ale tylko na dwa miesiące.

- Sąd zgodził się z naszym wnioskiem, uznając, że zebrany materiał dowodowy w wysokim stopniu uprawdopodobnił popełnienie tych czynów - mówi prokurator Magdalena Kasperska. - Jednak je zaskarżymy, ponieważ dwa miesiące to zbyt mało na przeprowadzenie wielu czynności. To sprawa o usiłowanie zabójstwa, do przesłuchania jest wielu świadków, trzeba zbadać ślady biologiczne, możliwa jest też obserwacja psychiatryczna podejrzanej.

Tymczasem Katarzyna R. złożyła do Sądu Rejonowego w Słupsku zażalenie na - jej zdaniem - niesłuszne zatrzymanie przez policję.

W związku ze zdarzeniem działania podjęła Okręgowa Rada Adwokacka w Koszalinie. - Już w sobotę, 6 sierpnia rzecznik dyscyplinarny Rady Adwokackiej w Koszalinie wszczął postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie - informuje mecenas Ryszard Bochnia, dziekan ORA. - Ponadto uchwałą Okręgowej Rady Adwokackiej w Koszalinie z dnia 20 stycznia 2022 roku adwokat Katarzyna R. przeniesiona została na listę adwokatów niewykonujących zawodu z uwagi na zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej.

Dziekan dodaje, że uchwałę podjęto na wniosek Katarzyny R., która sama zawiesiła działalność gospodarczą. To natomiast, że nie wykonuje zawodu, nie oznacza uniknięcia postępowania dyscyplinarnego. Rzecznik po jego przeprowadzeniu może skierować sprawę do Sądu Dyscyplinarnego, a najsurowszą karą może być wydalenie z adwokatury.

Katarzyna R. jeszcze jako aplikantka występowała w sprawach oskarżonych urzędników skarbowych, rozboju na starszej kobiecie w słupskim parku Waldorffa, w szczecińskiej sprawie wyłudzenia VAT, czy pozbawienia wolności i pobicia uprowadzonego człowieka, która trafiła już na wokandę Sądu Okręgowego w Słupsku. Jednak od stycznia nie broni klientów.
- Z chwilą, gdy podjęliśmy uchwałę o przeniesieniu jej na listę adwokatów niewykonujących zawodu, wyznaczyliśmy adwokatów zastępców do spraw, które prowadziła, by klienci nie zostali bez pomocy prawnej - wyjaśnia dziekan Ryszard Bochnia.

Katarzynie R. Grozi kara dożywotniego więzienia. Najprawdopodobniej jeszcze w sierpniu zostanie skierowana na badania psychiatryczne.

Katarzyna R. była członkiem stowarzyszenia „Defensor Iuris” założonego w 2019 roku. Celem organizacji jest między innymi „poszerzanie świadomości prawnej społeczeństwa, walka o prawa i wolności człowieka oraz obywatela.” Na portalu społecznościowym aresztowanej prawniczki bez trudu można znaleźć różne formy poparcia dla części środowiska sędziowskiego, które torpeduje reformę wymiaru sprawiedliwości. Oto jeden z wpisów: „Jako Stowarzyszenie działamy w poczuciu obowiązku działania na rzecz ochrony praw i wolności obywatelskich, a także przyczyniania się do umacniania porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, dlatego dzisiaj Prezes adwokat Kinga Dagmara Siadlak w imieniu Stowarzyszenia udzieliła symbolicznego wsparcia sędziemu Igorowi Tulei”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Areszt dla słupskiej adwokatki podejrzanej o usiłowanie zabójstwa - Głos Pomorza

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
9 sierpnia, 18:53, Gość:

Dzielna kobieta policji nie kłania się.

Dobrze, że ma kajdanki na rękach bo chyba by ich rozniosła (patrząc po posturze)...

G
Gość
9 sierpnia, 13:39, Gość:

Nie po[wulgaryzm]cie się.

Ta dziewczyna ma wpływową mamę z dużymi znajomościami i do tego z kasą.

Znam już przyszłość tej dziewczyny.

Uzależniona od alkoholu i narkotyków.

Była nie poczytalna.

Pójdzie na 6mcy na leczenie psychiatryczne i do mamusi.

A pijaczekna rowerze obligatoryjnie za kraty,bo stan osadzonych musi się zgadzac.

Ktoś ma wątpliwości?

Już dawno temu stwierdzono klinicznie występowanie "stanu pomroczności jasnej".

Na tym bazujmy.

G
Gość
Dzielna kobieta policji nie kłania się.
G
Gość
Nie po[wulgaryzm]cie się.

Ta dziewczyna ma wpływową mamę z dużymi znajomościami i do tego z kasą.

Znam już przyszłość tej dziewczyny.

Uzależniona od alkoholu i narkotyków.

Była nie poczytalna.

Pójdzie na 6mcy na leczenie psychiatryczne i do mamusi.

A pijaczekna rowerze obligatoryjnie za kraty,bo stan osadzonych musi się zgadzac.

Ktoś ma wątpliwości?
G
Gość
NO BRAWO BOGUMIła

orlenowski poziom pisuarowego dziennikarstwa

moze jeszcze napisać,że miała łupież?
G
Gość
Ceny żywności spadły w lipcu najbardziej od 14 lat czego nie widać w sklepach!

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Indeks-cen-zywnosci-FAO-lipiec-2022-8387206.html
G
Gość
9 sierpnia, 06:10, Grzegorz Kunda:

Prosiłem kiedyś Panią Kasię o pomoc Prawną w mojej sprawie, ale odmówiła bez słowa wytłumaczenia dlaczego, tylko przestała odbierać tel, nie odpisywała,. Kontakt się urwał. Ale kiedy wszedłem na Jej Profil na FB, (bo mam Ją w znajomych) i przyjrzałem się się Jej znajomym, od razu wiedziałem dlaczego odmówiła... Ale co teraz się stało? zachodzę w głowę. Myślę, że sprawa ma drugie dno i mam nadzieję, że kiedyś będziemy je znali. A tak po Ludzku, to szkoda mi tej Dziewczyny, bo może za to zajście drogo zapłacić, choć może wcale nie była napastnikiem, ale ofiarą jakiejś paskudnej sytuacji, bo zachowanie kojarzy mi się z ucieczką ofiary, która po alkoholu widziała w każdym tylko (jakiegoś agresora), przez którego mogło dość do takiej sytuacji i jazda po alkoholu mogła być tylko próbą ucieczki przed kimś, albo przed czymś, Ech życie... Żeby wiedzieć dlaczego tak postąpiła i się tak a nie inaczej zachowywała, trzeba wiedzieć co było tego przyczyną, bo musiała być jakaś przyczyna, jakiś powód.

9 sierpnia, 7:37, Gość:

Kłamiesz świnio !!

Już ma trzech obrońców id stycznia nie jest adwokatem zapomnieliście napisać,stwierdza niepoczytalność i wyjdzie

G
Gość
8 sierpnia, 23:14, Katarzyna:

wiedziałam, że w tym PISowskim szmatławcu będzie musiał się pojawić jakiś przytyk do sędziów i wspomnienie pseudo reformy tego zerowego miernoty czyli Ziobry. Wstyd pani redaktor, po prostu wstyd, mam nadzieję, że to redaktor główny wrzucił to bez pani wiedzy, bo stając po stronie PISu w Ustce stanie się pani pośmiewiskiem!

Czekam na projekt reformy oPOzycji.

G
Gość
9 sierpnia, 06:10, Grzegorz Kunda:

Prosiłem kiedyś Panią Kasię o pomoc Prawną w mojej sprawie, ale odmówiła bez słowa wytłumaczenia dlaczego, tylko przestała odbierać tel, nie odpisywała,. Kontakt się urwał. Ale kiedy wszedłem na Jej Profil na FB, (bo mam Ją w znajomych) i przyjrzałem się się Jej znajomym, od razu wiedziałem dlaczego odmówiła... Ale co teraz się stało? zachodzę w głowę. Myślę, że sprawa ma drugie dno i mam nadzieję, że kiedyś będziemy je znali. A tak po Ludzku, to szkoda mi tej Dziewczyny, bo może za to zajście drogo zapłacić, choć może wcale nie była napastnikiem, ale ofiarą jakiejś paskudnej sytuacji, bo zachowanie kojarzy mi się z ucieczką ofiary, która po alkoholu widziała w każdym tylko (jakiegoś agresora), przez którego mogło dość do takiej sytuacji i jazda po alkoholu mogła być tylko próbą ucieczki przed kimś, albo przed czymś, Ech życie... Żeby wiedzieć dlaczego tak postąpiła i się tak a nie inaczej zachowywała, trzeba wiedzieć co było tego przyczyną, bo musiała być jakaś przyczyna, jakiś powód.

Kłamiesz świnio !!

G
Grzegorz Kunda
Prosiłem kiedyś Panią Kasię o pomoc Prawną w mojej sprawie, ale odmówiła bez słowa wytłumaczenia dlaczego, tylko przestała odbierać tel, nie odpisywała,. Kontakt się urwał. Ale kiedy wszedłem na Jej Profil na FB, (bo mam Ją w znajomych) i przyjrzałem się się Jej znajomym, od razu wiedziałem dlaczego odmówiła... Ale co teraz się stało? zachodzę w głowę. Myślę, że sprawa ma drugie dno i mam nadzieję, że kiedyś będziemy je znali. A tak po Ludzku, to szkoda mi tej Dziewczyny, bo może za to zajście drogo zapłacić, choć może wcale nie była napastnikiem, ale ofiarą jakiejś paskudnej sytuacji, bo zachowanie kojarzy mi się z ucieczką ofiary, która po alkoholu widziała w każdym tylko (jakiegoś agresora), przez którego mogło dość do takiej sytuacji i jazda po alkoholu mogła być tylko próbą ucieczki przed kimś, albo przed czymś, Ech życie... Żeby wiedzieć dlaczego tak postąpiła i się tak a nie inaczej zachowywała, trzeba wiedzieć co było tego przyczyną, bo musiała być jakaś przyczyna, jakiś powód.
G
Gość
Solidnie zbudowana pani prawnik.
Wróć na i.pl Portal i.pl