Gala na PGE Narodowym okazała się niewypałem. Rywale Polaków nie byli zbyt wymagający, do tego na stadion przyszło około 10 tys. kibiców. Podsumowując Narodową Galę Boksu, Szpilka ocenił, że brakowało mu dużej walki, która wzbudziłaby emocje. Nie tylko wśród kibiców, lecz także zawodników. - Taka, w której byłaby zła krew - stwierdził. - Nie wiem, jak zachowałbym się podczas postawy twarzą w twarz z Włodarczykiem. Ostatnie nasze spotkanie skończyło się małą zadymką.
Czy to oznacza, że promotorzy powinni postawić na starcia między sobą Polaków? - Wydaje mi się, że takie coś jest potrzebne. W takich walkach jak moja z Włodarczykiem, [Krzysztofem] Zimnochem czy [Adamem] Kownackim nie byłoby nic udawanego - zapewnił Szpilka, którego bilans po pokonaniu Guinna to 21 zwycięstw (15 przez nokaut) i ty porażek.
Włodarczyk 2 czerwca zawalczy na gali w Rzeszowie. Jego rywalem będzie Olanrewaju Durodola. Zdaniem ekspertów i pięściarzy, będzie to kluczowe starcie dla dalszej kariery 36-letniego "Diablo".