Spis treści
- Saudyjscy szejkowie „wyczarowali” rewanż w pół roku
- Spokojny ostrzał Fury'ego przez Usyka na początek
- Godna podzwiu praca nóg i umiejętne klinczowanie Fury'ego
- Brudny boks Fury'ego i rzadkie upomnienia sędziego ringowego
- Ożywienie Usyka i przejęcie inicjatywy w dziewiątej rundzie
- Runda finałowa zakończona potężnym bombardowaniem Fury'ego
- Przyznanie jednogłośnego zwycięstwa Usykowi
- Fury i jego promotor Warren kwestionowali werdykt
- Sztuczna inteligencja przedstawiła wynik rewanżu Usyka z Furym
- Statystyki ciosów: Usyk uderzał mniej, ale celniej
- Usyk podsumował zarzuty Fury'ego i Warrena
- Czy Usyk wróci do swojej dawnej kategorii cruiser?
- Gratulacje i szacunek dla Usyka od mistrzów pięści
- Usyk w roli „Hitmana”. Znowu to zrobił! Misja wykonana
- Zełenski i Kliczko wychwalali zwycięstwo bohatera Ukrainy
Pierwsza walka Ołeksandra Usyka z Tysonem Furym okazała się epokowa. Można wiele argumentować, że teraz mistrzowie dywizji królewskiej nie są już tacy sami, poziom nie jest ten sam i w ogóle trawa wcześniej była bardziej zielona, ale majowa walka Saszy z Tysonem zdecydowanie przeszła do historii.
Po raz pierwszy od 25 lat wyłoniono absolutnego mistrza wagi ciężkiej i starcie było wyjątkowe: inicjatywa ciągle przechodziła z rąk do rąk, powalenie Fury'ego i niejednogłośna decyzja sędziego, która wywołała wiele kontrowersji. Do tego rekordowe premie, rekordowe zainteresowanie fanów, etc.
Saudyjscy szejkowie „wyczarowali” rewanż w pół roku
Na rewanż, i to na tak dużą skalę, trzeba zwykle czekać bardzo długo. Ale teraz w boksie zawodowym są arabscy „czarodzieje”: czy są to postacie pozytywne czy negatywne - to zupełnie inna historia. I ci „czarodzieje”, za pomocą magicznej różdżki za dolary, zorganizowali drugą walkę zaledwie sześć miesięcy po pierwszym pojedynku, co oczywiście nie mogło nie zadowolić przeciętnego fana boksu.
W rewanżu było wiele intryg: jak Fury pokaże się po pierwszej porażce, skąd Usyk będzie czerpał motywację, jaką taktykę wymyśli Tyson na rewanż i wiele, wiele innych.
Spokojny ostrzał Fury'ego przez Usyka na początek
Pierwszy do ringu wkroczył Fury, przebrany za Świętego Mikołaja.

Drugi – jak na mistrza świata i obrońcę tytułu przystało wszedł Usyk z turbanem na głowie w stylu maharadży.
Bitwa rozpoczęła się od szybkiego rozpoznania Usyka i spokojnego ostrzału Fury'ego. „Gypsy King” przebywał głównie na środku ringu, a przeciwnik z łatwością krążył wokół niego. Tyson próbował utrzymać przeciwnika w dźgnięciach, ale aktualny mistrz najczęściej prześlizgiwał się obok pięści potężnego Brytyjczyka.
Jednak w drugiej rundzie Fury kilka razy mocno uderzył przeciwnika ciosami w korpus. Pierwsze sześć minut na ringu okazało się wyrównane i zarazem pełne napięcia.
Godna podzwiu praca nóg i umiejętne klinczowanie Fury'ego
„Król Cyganów” rzeczywiście wyglądał na trochę większego, niż jesteśmy przyzwyczajeni w ostatnich walkach, ale jego praca nóg i tak była godna podziwu. Fury w odpowiednim momencie chętnie wszedł do klinczu, wisząc na mistrzu wszystkimi swoimi kilogramami. Obaj bokserzy oddawali mnóstwo strzałów w korpus, starając się nawzajem spowolnić.
Usyk zasypywał ciosami i w czwartej rundzie zadał kilka solidnych ciosów Brytyjczykowi, jednak było jeszcze za wcześnie, aby mówić o nokaucie. Tyson prowadził na kartach niezależnego sędziego telewizyjnego, ale było jasne, że pierwsze rundy nie znaczyły tak wiele.
Brudny boks Fury'ego i rzadkie upomnienia sędziego ringowego
W piątej rundzie Fury zaczął jeszcze mocniej naciskać Ukraińca, uderzając przeciwnika w tył głowy przy każdej okazji. Sędzia był otwarcie lojalny wobec brudnego boksu Tysona i upominał go jedynie w ostateczności. „Gypsy King” był także dobry w czystym boksie, wykonując świetną robotę, celując w dziury w gardzie Usyka.
Podobny obraz był w szóstej rundzie, gdzie Tyson znowu wyglądał trochę lepiej od mistrza. Ale w siódmej trzyminutowej odsłonie Usyk był już lepszy. Każda runda okazywała się maksymalnie intensywna, czasem przypominająca grę w szachy. Według statystyk, Sasza uderzał nieco częściej, choć zadawał znacznie mniej ciosów niż jego przeciwnik.
Ożywienie Usyka i przejęcie inicjatywy w dziewiątej rundzie
W ósmej rundzie mistrz był w stanie dorzucić jeszcze więcej, coraz bardziej stopując „Króla Cyganów”. Jednak w dziewiątej partii Usyk już kilka razy wchodził w klincz z Brytyjczykiem, w którym czuł się wręcz nieswojo. Niemniej to Ukrainiec znacznie częściej miał inicjatywę, próbując atakować, natomiast Fury działał wyłącznie z kontratakami i był maksymalnie aktywny tylko w klinczu.

Na początku dziesiątej rundy Tyson oddał dobrego haka, wyraźnie potrząsając przeciwnikiem. Następnie Brytyjczyk zadał jeszcze kilka ciosów, po czym znowu wszedł w klincz – to była dla niego taktyka tego wieczoru najskuteczniejsza.
Runda finałowa zakończona potężnym bombardowaniem Fury'ego
Runda jedenasta znowu okazała się wyrównana: Usyk był szybszy w seriach, Fury uderzał cięższymi ciosami.
W ostatnich trzech minutach walki Tyson odważnie ruszył do przodu, zaczynając bombardować przeciwnika potężnymi ciosami bocznymi. Niewiele osiągnęło cel, ale „Król Cyganów” zyskał punkty w oczach sędziów.
Przyznanie jednogłośnego zwycięstwa Usykowi
I to sędziowie musieli zadecydować o wyniku walki. Jednomyślną decyzją (trzykrotnie 116-112) przyznali zwycięstwo Usykowi! Ukrainiec obronił tytuły WBC, WBO i WBA. Nie będzie już trzeciej walki, nie dojdzie do trylogii.

Sędzia Gerardo Martinez przyznał Fury'emu wygraną w pierwszej, czwartej, piątej i dwunastej rundzie. Sędzia Patrick Morley uznał pierwszą, trzecią, czwartą i piątą rundę na korzyść Tysona. A Ignacio Robles – rundę drugą, czwartą, piątą i dziewiątą. A więc jeden sędzia dał Ukraińcowi zwycięstwo w siedmiu ostatnich rundach, a dwaj pozostali – sześć z siedmiu rund.

– Czy oceny sędziów były sprawiedliwe? Wygrałem, to najważniejsze. Dzięki Bogu. I nie do mnie należy ocenianie
– powiedział Usyk po walce.
Fury i jego promotor Warren kwestionowali werdykt
Widzowie Sky Sports wybrali Fury'ego na zwycięzcę rewanżu. Brytyjski kanał telewizyjny zaraz po walce pokazał wyniki głosowania, według którego Fury wygrał 116:115. Według telewizdzów Sky Sports, Usyk był lepszy w szóstej, siódmej, ósmej i jedenastej rundzie.

– Myślałem, że wygrałem co najmniej trzema rundami. Czy czułem ducha Usyka na ringu? Poczułam jakąś atmosferę świąt. Myślę, że dostał od sędziów mały prezent świąteczny. Myślałem, że wygrałem obie walki, ale wracam z dwiema porażkami na swoim koncie. Nic na to nie poradzę, ale dopóki nie umrę, będę myślał, że wygrałem. Nie mam zamiaru płakać z powodu tego, co się stało
– oznajmił Fury.
Znany brytyjski promotor Frank Warren, reprezentujący interesy byłego mistrza świata wagi ciężkiej Fury’ego nie krył oburzenia werdyktem w rewanżu.
– Jestem oszołomiony. Sędziowie dali Tysonowi Fury'emu cztery rundy z dwunastu, co jest po prostu niemożliwe. Siedzę w tym sporcie od dawna i owszem, może jestem stronniczy, ale jeden z sędziów nie dał mu ani jednej rundy począwszy od szóstej rundy. Ani jednego! Jak to możliwe? To jest absurdalne. To samo z drugim sędzią – dał mu tylko jedną rundę z ostatnich sześciu. I ten sędzia też. To szalone! Jestem spokojny i opanowany, nie krzyczę i się nie śmieję, ale to nonsens. Wszyscy, którzy siedzieli w pierwszym rzędzie, łącznie z menedżerem Usyka, wszyscy byli w szoku
– zacytował Warrena Low Kick MMA.
Sztuczna inteligencja przedstawiła wynik rewanżu Usyka z Furym
Sztuczna inteligencja AI została przetestowana w roli neutralnego sędziego w walce i wykazała zwycięstwo Usyka wynikiem 118:112.
– Do diabła z komputerami, pozwólcie ludziom dalej pracować. Więcej miejsc pracy dla ludzi, mniej miejsc pracy dla komputerów. I do diabła z samochodami elektrycznymi!
– skomentował wynik AI Fury.
Statystyki ciosów: Usyk uderzał mniej, ale celniej
Usyk całkowicie zdominował Fury'ego pod względem statystyk uderzeń w rewanżu. Sasza był gorszy od Tysona pod względem liczby pchnięć i bezpośrednich ciosów, ale przewyższał przeciwnika celnością.
Fury zadał 86 ciosów więcej, ale Usyk miał więcej celnych trafień – 179 w porównaniu do 144.

Usyk podsumował zarzuty Fury'ego i Warrena
Usyk spokojnie odparł:
– Słowa Fury'ego i Warrena? Myślę, że wujek Frank jest ślepy. Skoro Fury mówi, że wygrana była dla mnie prezentem świątecznym, to cóż, dzięki Bogu. Nie Tysonowi, ale Bogu, moim trenerom i drużynie. Słuchaj, Warren to szaleniec, takie jest moje zdanie. Ale nie ma problemu, wygrałem
– skwitował Ukrainiec.
Dla Fury'ego to druga porażka z rzędu i w karierze. Pierwsza również pochodziła od Usyka, który z kolei odniósł 23. zwycięstwo z rzędu. W swojej karierze zawodowej nie poniósł żadnej porażki.
Czy Usyk wróci do swojej dawnej kategorii cruiser?
Sasza zapytany, czy teraz zdecyduje się wrócić do swojej dawnej kategorii wagowej cruiser (junior ciężkiej), odparł:
– Wrócić do wagi cruiser? Teraz chcę tylko wrócić do domu. Żona przesłała mi film, na którym moja córeczka mówi: „Tatusiu, tatusiu”. Ma 10,5 miesiąca. A widziałem ją tylko przez dwa miesiące. Dlatego chcę wrócić, odpocząć, wyłączyć telefon, zamknąć drzwi w domu i usiąść, popatrzeć w niebo. Teraz chcę odpocząć, nie myśleć o Dubois, Furym... Po prostu odpocząć i spędzić czas z dziećm
i – oświadczył Usyk.
Gratulacje i szacunek dla Usyka od mistrzów pięści
Anthony Joshua zareagował na zemstę Ukraińca na Furym. Ich dawny rywal opublikował post w swojej historii ze jedynym słowem „Szacunek”.
Wielokrotny mistrz świata w sześciu kategoriach wagowych, złoty medalista olimpijski w Barcelonie '92 Oscar de la Hoya pogratulował Usykowi zwycięstwa w rewanżu i pocieszył Fury'ego:
„Gratuluję Usykowi, jest pan gentlemanem i profesorem. Tyson, mój amigo, czas zacząć z czystą kartą. WRÓCISZ!” – napisał na portalu X (dawniej Twitter) 51-letni obecnie promotor, szef grupy „Golden Boy Promotions”.
Zunifikowany zawodowy mistrz świata czterech najważniejszych organizacji w wadze półśredniej, Amerykanin Terence Crawford także skomentował rewanż Usyka z Furym:
„Gratulacje dla Oleksandra Usyka. Cieszę się razem z tobą” – napisał 37-letni Crawford.
Były mistrz UFC w dwóch kategoriach wagowych, Irlandczyk Conor McGregor, podsumował:
„Wspaniała walka! Obaj są wyjątkowymi bokserami. Bardzo zacięta walka. Taka przyjemność! Dziękuję, panowie. Dzięki zespołom. Dziękuję, Arabio Saudyjska!” – nzapostował McGregor na portalu X.
Usyk w roli „Hitmana”. Znowu to zrobił! Misja wykonana
BBC przedstawiło zwycięstwo Usyka nad Furym jako misję wykonaną w „Hitmanie”.
„ZNOWU TO ZROBIŁ! Oleksandr Usyk pokonał Tysona Fury'ego jednogłośną decyzją!! Misja wykonana” – napisało BBC na Twitterze.

„Hitman” to seria gier akcji typu stealth, w których musisz wyruszyć na misję wyeliminowania różnych osób, grając jako Agent 47.
Zełenski i Kliczko wychwalali zwycięstwo bohatera Ukrainy
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podzielił się swoimi emocjami po walce Usyka z Furym.
„Zwycięstwo. To ważne i tego właśnie teraz wszyscy potrzebujemy. Zachowawszy pasy mistrzowskie, Ołeksandr udowadnia: my, Ukraińcy, nie oddamy swoich. I bez względu na to, jak trudne to było, pokonamy to. Ring, pole bitwy czy arena dyplomatyczna – walczymy i nie poddajemy się. Za zwycięstwo, Kozaku! Za zwycięstwo Ukraino! Chwała Ukrainie”
– napisał Zełenski na Instagramie.
Były mistrz świata, a obecnie mer Kijowa Witalij Kliczko (Kłyczko) pochwalił Usyka.
„Godne i błyskotliwe zwycięstwo! W rewanżu Oleksandr Usyk obronił wszystkie swoje tytuły w boksie zawodowym, a w szczególności absolutnego mistrza świata w wadze superciężkiej. Był to jeden z najbardziej oczekiwanych rewanżów w historii boksu. Bardzo napięty i emocjonalny. Rezonansowy na długo przed samym wydarzeniem. Zwłaszcza rosyjscy eksperci i prognostycy dostawali piany. Gratulacje, Ołeksandrze! To dzisiejsze zwycięstwo nie jest tylko twoim osobistym zwycięstwem. To zwycięstwo Ukrainy! Chwała Ukrainie! Chwała tym, którzy go chronią! I tym, którzy ją wysławiają!”
– napisał Kliczko w Telegramie.
