Jesień rozpocznie się dokładnie w sobotę o godz. 8.50. Ten moment wynika z trasy Słońca po nieboskłonie. Nasza dzienna gwiazda porusza się po tzw. ekliptyce, która przecina się z równikiem niebieskim (który można sobie wyobrazić jako poszerzenie w kosmos równika ziemskiego) w dwóch punktach: punkcie Barana i punkcie Wagi. Są to punkty równonocy, odpowiednio wiosennej i jesiennej. Teraz Słońce przejdzie przez punkt równonocy jesiennej.
Należy zauważyć, że faktyczne zrównanie dnia z nocą następuje nieco później; dzień i noc będą sobie równe 3,5 doby później. Jesień astronomiczna potrwa do 22 grudnia do godz. 4.27, kiedy to ustąpi astronomicznej zimie.
Najcieplejszy wrzesień w historii pomiarów
– Trwający wrzesień 2023 prawdopodobnie zostanie najcieplejszym wrześniem w historii pomiarów w Polsce. Globalnie jeszcze nigdy anomalia średniej temperatury powietrza w odniesieniu do normy klimatologicznej nie była tak duża jak we wrześniu 2023 – poinformował w mediach społecznościowych Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
"Dodatnią anomalią" meteorolodzy nazywają wyjątkowo wysokie, jak na drugą połowę września, temperatury. IMGW, by wyliczyć wartość anomalii, porównał temperatury do średniej z ostatnich lat.
Jak ustalili badacze pogody, najwyższą wartość anomalii notuje się w jednym z najchłodniejszych miejsc w Polsce, a mianowicie na Śnieżce. Jest to obecnie 4,7 stopnia więcej niż średnia z ostatnich trzech dekad.
Prognoza pogody na początek jesieni
Kolejne dni mogą być nieco chłodniejsze, ale IMGW nie prognozuje gwałtownej zmiany pogodowego trendu. Za popsucie ciepłej, słonecznej aury odpowiedzialny ma być niż związany z byłym tropikalnym huraganem Ex-Lee, cyklonem, który okazał się najpotężniejszym huraganem od początku tego roku na wodach Atlantyku - prędkość wiatru przekraczała nawet 260 km/h siejąc zniszczenia na Bermudach oraz na wschodnich wybrzeżach USA i Kanady.
Niż ten znalazł się nad Europą, a towarzyszący mu chłodny front atmosferyczny znad Niemiec zbliża się do Polski. Ma pojawić się w zachodnich krańcach kraju w piątek (22.09) rano i z biegiem dnia przemieszczać się na wschód.
– W piątek wschód i centrum Polski będą ładne, słoneczne i bardzo ciepłe, zachód będzie się nieco chmurzył i miejscami wystąpią opady deszczu i burze – powiedziała Ewa Łapińska, dyżurny synoptyk IMGW.
Chłodniejszy front sukcesywnie będzie przemieszczał się na wschód kraju. Noc z piątku na sobotę zapowiada się pochmurnie i deszczowo w całej Polsce, jednak ma być ciepła.
W sobotę zachodnie krańce kraju mają się rozpogodzić, nie powinno padać, ale będzie nieco chłodniej – maksymalnie 19, 20 st. C. Na pogodę w Polsce w weekend nadal będzie wpływać front związany z byłym tropikalnym huraganem. W efekcie możemy spodziewać się obfitych opadów deszczu, zwłaszcza na obszarach południowych, wschodnich oraz w centrum kraju. Prognozowane opady wahają się głównie od 10 do 20 milimetrów deszczu, jednak w górskich regionach, takich jak Pogórze i Karpaty, ilość opadów może sięgnąć nawet 30-50 milimetrów.
Ciepło jeszcze powróci
Synoptycy spodziewają się w nadchodzącym czasie znacznych różnic temperatur. Obszary, które będą charakteryzować się pochmurnym niebem i częstymi, obfitymi opadami deszczu, utrzymają temperatury na poziomie 15-20 stopni Celsjusza. Natomiast na pozostałych obszarach, gdzie pogoda się rozpogodzi, możemy spodziewać się temperatur przekraczających 20 stopni Celsjusza.
Dobrą wiadomością jest fakt, że nadchodzące ochłodzenie nie będzie długotrwałe i przewiduje się, że będzie przejściowe. W nadchodzących dniach, szczególnie między 26 a 28 września, możemy spodziewać się ponownego wzrostu temperatur, które w wielu regionach osiągną poziomy wynoszące około 24-29 stopni Celsjusza. Oznacza to, że znów powróci do nas chwilowy podmuch gorącego lata.
– Jesień przywita nas odpowiednio, deszczowo, a potem znowu wróci lato – podsumowała Ewa Łapińska.