Ranny pan młody z Rybnika: To cud że żyjemy. Rodzice zamiast ślubu mogli odprawiać pogrzeb
O dramatycznym zajściu w sobotę na weselu w Centrum Chrześcijańskim Winnica w Rybniku pisaliśmy już w sobotę. Gdy Sebastian i Nikola z Rybnika przysięgali sobie miłość, na podwyższenie, na którym stali, wtargnął mężczyzna z nożem. Zadał cios w szyje panu młodemu, potem ranił pannę młodą.
- To się działo bardzo szybko. Składaliśmy przysięgę, gdy byłem w połowie przysięgi doszło do zajścia – relacjonuje nam Sebastian. - Nie mam pojęcia, jak to się stało. W momencie przysięgi byliśmy wpatrzeni w siebie, mieliśmy światła na sobie. Wiadomo jak światła świecą prosto w oczy to wszystko dookoła jest ciemne – mówi Sebastian. - Nie słyszałem nic. Po prostu nagle poczułem coś, jakbym dostał w twarz z pięści – mówi.
Krwawiący pan młody próbował ratować swoją przyszłą żonę
- Spojrzałem na Nikolę, zauważyłem, że jest atakowana, podbiegłem i chciałem zająć się tamowaniem jej krwawienia. Dopiero gdy ludzie zaczęli krzyczeć i płakać, ktoś do mnie podbiegł i powiedział, że sam jestem ranny. Dopiero wówczas zacząłem uciskać swoją ranę. I dzięki Bogu obok mnie znalazło się kilka osób, które potrafią zawodowo udzielać pierwszej pomocy. I Nikola dostała taka pomoc i ja. Chciałem mieć pewność , że z Nikolą jest wszystko ok, próbowałem z teściową tamować krwawienie. Ale później mnie stamtąd wyciągnęli… - relacjonuje dramatyczne chwile Sebastian.
Mówi, że ogromne szczęście jest w tym, że dostał pierwszy szlag, bo napastnik miał trochę więcej czasu na wycelowanie. - Potem było już zamieszanie na szczęście i Nikola mogła się trochę zasłonić – mówi Sebastian.
Zakochani dokończyli zaślubiny w szpitalu
Zakochani w sobie młodzi ludzie postanowili, że nic nie przeszkodzi im w pobraniu się. Dokończyli ceremonię w szpitalu.
- Byliśmy opatrzeni na SOR-ze w Orzepowicach. Bardzo fachowa pomoc. Nikolę opatrzyli od razu, ja miałem robioną operację. Jak się wybudziłem i zostałem doprowadzony do świadomego stanu to mój tata zaproponował – choć dokończymy, to co rozpoczęliśmy. I dokończyliśmy. O godzinie 22.51 oficjalnie zostaliśmy małżeństwem – cieszy się Sebastian. Mówi, że Nikola w białej sukience wyglądała przepięknie. Byli goście, zaśpiewali cicho sto lat. Wielbili Boga. Na palce założyli sobie obrączki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Atak nożownika na weselu w Rybniku. Nieszczęśliwie zakochany 23-latek ranił nowożeńców. Napastnik prześladował pannę młodą
Pan młody przyznaje, że symbolika jest niesamowita. Miłość wszystko zwycięży.
- Jeśli kiedykolwiek przyjdzie mi do głowy, że coś mi się w małżeństwie nie podoba, spojrzę w lustro i będę widział ten około 7-8 centymetrowy ślad na szyi – wówczas przypomnę sobie ten dzień i tę przysięgę – mówi nam Sebastian.
ZOBACZ:
Nożownik, który przerwał ślub w Rybniku, usłyszał zarzut usiłowania podwójnego zabójstwa
Młody mężczyzna zamieścił też na swoim profilu na FNożownik, który przerwał ślub w Rybniku, usłyszał zarzut usiłowania podwójnego zabójstwa acebooku wzruszający wpis, wielbiący Boga:
Jesteśmy z Niką w szpitalu, ja muszę, Nika chciała ze mną zostać. Chciałem podziękować przede wszystkim Bogu, bo w moim przypadku nóż ominął tętnice szyjną o 5 mm, a Nika miała dostać prosto w serce. Każda z naszych ran ma około 10cm. Niech to świadectwo pokaże wszystkim, że Bóg jest Potężny i że na prawdę nas Kocha i chroni.
Dokończyliśmy ślub w szpitalu - dziękuję całej ekipie, która z nami była i personelowi za wyrażenie zgody.
Błogosławię całą rodzinę tego biednego chłopaka, niech Bóg Was pokrzepia i chroni.
- pisze Sebastian.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: