Kierowca autobusu dojeżdżając do przejazdu kolejowego nie zatrzymał się przy znaku STOP i wjechał wprost pod nadjeżdżający pociąg towarowy - spalinową lokomotywę z siedmioma wagonami.
Z relacji świadków wynika, że kierowca w chwili zdarzenia rozmawiał przez telefon.
- W autobusie na szczęście nie było pasażerów. Kierowca jechał sam. Nie odniósł żadnych obrażeń. W lokomotywie natomiast były dwie osoby, które również nie potrzebowały pomocy lekarskiej - mówi asp. szt. Sylwia Serafin z KPP w Lubinie.
Policjanci apelują o ostrożność. Zwłaszcza, że wysoka temperatura może powodować rozkojarzenie i zmęczenie u kierowców. - Chwila nieuwagi na drodze może doprowadzić do tragedii – dodaje Serafin.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
