Decyzję o tymczasowym otwieraniu bramek zjazdowych z A1 w Rusocinie i Nowej Wsi pod Toruniem podjęło Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa.
- Bramki otwierane będą jedynie w sytuacjach wyjątkowych w okresie wakacyjnym, w związku z wystąpieniem nadmiernych utrudnień dla podróżnych, które mogą wystąpić na placach poboru opłat - wyjaśnia Anna Kordecka, rzecznik operatora autostrady Spółki GTC. - Decyzje o podniesieniu szlabanów podejmuje operator w zależności od aktualnej sytuacji na punktach poboru opłat.
Czy otwarcie bramek na autostradzie A1 polepszyło sytuację na pomorskich drogach?
Na tymczasowe otwieranie bramek zjazdowych na wybranych placach poboru opłat będzie miało wpływ szereg czynników, takich jak np. długość, czas i miejsce zakończenia zatoru. Zeszłoroczne doświadczenia pokazują, że otwieranie bramek następowało, gdy zator trwał powyżej 45 minut. W sytuacji, kiedy pół godziny nie wystarczy na rozładowanie korków, czas otwarcia bramek może zostać wydłużony o dodatkowy kwadrans. Czas oczekiwania wjazdu lub zjazdu z autostrady ma być rozłożony równomiernie. Największe zatory tworzą się bowiem w stałych porach letnich weekendów, najczęściej w piątek wieczorem, sobotę rano oraz w niedzielę wieczorem.
- GTC nie otrzyma żadnych rekompensat z tytułu niepobierania opłat - dodaje Anna Kordecka. - Mamy nadzieję, że wprowadzone rozwiązania wpłyną na komfort podróży użytkowników korzystających z A1.
Zobacz też: Mknął autostradą A1 222 km/h
pomorska.pl