Ruch w tym miejscu odbywa się lewym pasem . Nie wiadomo jak długo jeszcze potrwa usuwanie utrudnień.

Ruch w tym miejscu odbywa się lewym pasem . Nie wiadomo jak długo jeszcze potrwa usuwanie utrudnień.
RYNEK PRACY. Kto będzie usuwał szkody popowodziowe? Niespełna 2 procent wszystkich inżynierów budownictwa w kraju stanowią specjaliści z branży wodno-melioracyjnej. W Małopolsce jest ich – proporcjonalnie – nieco więcej – 2,44 proc., co oznacza dokładnie 350 fachowców: inżynierów i techników z uprawnieniami w tej dziedzinie. Jak na region, w którym jest tak dużo bystrych i nieprzewidywalnych potoków górskich, region, w którym swoje górne (zawsze trudniejsze do ujarzmienia niż dolne) biegi mają wielkie rzeki – to stanowczo za mało. Inżynierowie budownictwa wodnego stają się branżą coraz bardziej niszową. A młode kadry nie garną się do zawodu. Z polskich uczelni znikły popularne niegdyś kierunki: budownictwo wodne i regulacja rzek czy melioracje wodne. Wydziały budownictwa wodnego funkcjonują już tylko na północy kraju (Politechniki Gdańska i Szczecińska) i kształcą specjalistów od budownictwa portowego i morskiego. Na pozostałych uczelniach technicznych mamy za to wysyp inżynierii i ochrony środowiska. Starsi fachowcy nie mają wątpliwości: to zasługa nacisku ekologów. „Inżynieria środowiska” brzmi ładnie, można powiedzieć: ekologicznie, a jeszcze lepiej brzmi „ochrona środowiska”. Czy absolwenci tych kierunków będą jednak umieli uchronić nas przed powodzią?
30 czerwca, 8:28, Gość:
W Niemczech zalana A18 ? - chyba fake news
W Polsce kolego ... to tylko takie "jaja".
Jak rowów melioracyjnych się nie udrażnia ... to tak się dzieje. U szkopów służby do obsługi autostrady nie pozwolą sobie na takie "jaja", bo by z wypadkami się nie pozbierali.
Szkoda że jakiś TIR w tym nie ugrząsł
W Niemczech zalana A18 ? - chyba fake news