Zobaczcie przemianę figurki Maryi ze Miejsca pod Spytkowicami:
Mieszkaniec wsi Miejsce w gminie Spytkowice w powiecie wadowickim, pan Stanisław (zmieniliśmy jego imię) jest właścicielem posesji, na której od wielu lat stała kapliczka z wizerunkiem Matki Boskiej. Według urzędników, własność przejął w ub. roku, po ojcu. Kamienna figura Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej pochodzi z XIX w. Stanowi zwieńczenie postumentu kapliczki przydrożnej. To popularne i znane w okolicy miejsce kultu katolików. Z upływem lat, wystawiona na działania natury, figurka zaczęła niszczeć.
Z roku na rok pogłębiał się proces niszczenia świętej figury przez deszcze i mrozy. Farba jej się nie trzymała, więc często trzeba było kłaść jej nową warstwę.

Odnowienie kapliczki powierzono profesjonaliście. Konserwator, odkrywając warstwy farb odkrył, że problem jest bardzo poważny. W toku prac okazało się, że twarz Marii uległa całkowitemu zniszczeniu i konieczna była głęboka rekonstrukcja. Fachowiec przywrócił detale stroju, wianek, oryginalne barwy. Po tej mozolnej pracy rzeźba miała wrócić na miejsce i wtedy, rozpętała się wielka awantura, a mieszkańcy Miejsca, zamiast wspólnie modlić się przy kapliczce, to się przez nią pokłócili.
Pan Stanisław podkreśla, że nie było mowy o zmianie wizerunku Matki Boskiej. Tymczasem, jego zdaniem, po renowacji jest to już całkiem inna figura, od tej, jaką jego przodkowie ufundowali i postawili przed laty.
Kolorystycznie jak i wyglądem nie przypomina figury, która mieliśmy. Oryginał figury nie miał wianka na głowie. A teraz w ogóle nie przypomina Matki Boskiej sprzed renowacji. Jest to obraza w ten sposób dla rodziny. Jeżeli ludzie odpowiedzialni za remont figury chcieli wprowadzać zmiany, to mogli poinformować o tym właściciela. Nie wiem, co wykształceni ludzie po ASP sobie pomyśleli, żeby tak zbezcześcić piękno, które pradziadkowie stworzyli - twierdzi.
Gdy zdjęcia kapliczki z Matką Boską opublikował na Facebooku Mariusz Krystian, wójt Spytkowic. sprawa stała się głównym tematem sporów w całej gminie. Nie wszyscy podzielali bowiem zdanie właściciela posesji.
Figura jest teraz piękniejsza z delikatną, kobiecą twarzą. Jakie zbezczeszczenie? Nie wierzę, że komuś bardziej się podobała biała twarz jak gejszy, męskie rysy twarzy, kropki zamiast oczu i te dziwne brwi...
komentowali internauci.
Tematem zajęła się w końcu Monika Bogdanowska, małopolska wojewódzka konserwator zabytków.
Odkąd w hiszpańskim miasteczku Borja pewna pani wzięła się za renowację malowidła, skutecznie je deformując, a widok jej działań, choć mrozi krew w żyłach, stał się swoistą popkulturową ikoną przyciągającą tłumy turystów, takie pseudokonserwacje-deformacje często pojawiają się w mediach. Tym razem było inaczej, wielokrotnie przemalowana figura została poddana troskliwej konserwacji
przekonuje i zapewnia, że konserwator przywrócił detale stroju, wianek, oryginalne barwy.
Pojawił się jednak problem, bo małopolska konserwator boi się, że pan Stanisław mógłby chcieć przemalować Matkę Boską raz jeszcze, po staremu. Dlatego, jak przyznaje, podjęła w tej sprawie "kroki administracyjne".
Według konserwatora postument wraz z figurą tworzy jedną kompletną całość o dużych walorach artystycznych i historycznych. Obiekt ten usytuowany jest na rozdrożu dróg. Całość kapliczki, zarówno rzeźba Matki Boskiej, jak i postument, wykonane zostały z piaskowca. Elementy te przez ostatnie lata malowane były niewłaściwymi technologicznie farbami, które degradowały kamień i jego powierzchnię rzeźbiarską. Wyjaśniono, że sposób malowania kapliczki również konsekwentnie deformował wygląd figury.
Obecny wygląd figury jest nie do zaakceptowania przez właściciela. Obawiając się o jej przyszły los, na razie wstrzymujemy się z ustawieniem kapliczki. Konieczna będzie prawna ochrona poprzez wpis do rejestru zabytków - poinformowała Monika Bogdanowska.
Ta procedura, jak ustaliliśmy, jest już w toku.
Na ten temat wypowiedziały się też lokalne władze:
Bardzo dziękuję Wojewódzkiej Konserwator Zabytków, za zainteresowanie sprawą renowacji kapliczki w Miejscu. Chwały to naszej gminie co prawda nie przynosi, bo wstydu jest co niemiara, ale w tej sprawie zdaje się będzie można działać jedynie administracyjnie - oświadczył wójt Spytkowic Mariusz Krystian.

Niewykluczone, że spór o twarz Matki Boskiej znajdzie swój finał w sądzie, bo pan Stanisław nie może się pogodzić, z jego zdaniem, zbyt daleko idącymi zmianami wyglądu kapliczki. Miejscowy proboszcz nie chce komentować sprawy.
- Janusze parkowania z Wadowic. Tu nie ma żadnych świętości!
- Najlepsze oferty pracy w Wadowicach i powiecie wadowickim. Zobaczcie zarobki
- Kiszczak, Glinka, Peszek, rabin i kardynał byli związani z Andrychowem
- Sarna zamarzała w lodowatej wodzie. Akcja ratunkowa strażaków [ZDJĘCIA]
- Prawdziwie baśniowa droga na Leskowiec. Zima 2021 w Beskidzie Małym [ZDJĘCIA]
