"Bardzo poważne zagrożenie". Pentagon komentuje wyciek tajnych dokumentów dot. wojny na Ukrainie

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Krążące po sieci dokumenty zawierały m.in. szczegółowe opisy amerykańskich harmonogramów szkoleń, sprzętu dla wsparcia Ukrainy czy oceny strat
Krążące po sieci dokumenty zawierały m.in. szczegółowe opisy amerykańskich harmonogramów szkoleń, sprzętu dla wsparcia Ukrainy czy oceny strat Fot: facebook.com/GeneralStaff.ua
Bardzo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego – tak Pentagon określa wyciek wielu ściśle tajnych dokumentów, dotyczących wojny na Ukrainie, które zostały umieszczone w mediach społecznościowych. Rzecznik Pentagonu poinformował, że władze podejmują kroki w celu złagodzenia szkód.

Według asystenta sekretarza obrony ds. publicznych, Chrisa Meaghera, szef resortu Lloyd Austin po raz pierwszy dowiedział się w czwartek, że wyciekł szereg niejawnych plików, opisujących wysiłki militarne USA w wojnie na Ukrainie. Dotyczyły też danych wywiadu na temat innych krajów.

W ciągu ostatnich dni Austin odbywał codzienne spotkania z sojusznikami w celu oceny szkód i powołał grupę, która ma nie tylko ocenić zakres utraconych informacji, ale zweryfikować, kto ma dostęp do tych briefingów – cytuje Meaghera agencja Associated Press.

Niepokojąca możliwość kolejnych wycieków

Meagher przyznał, że opublikowane dokumenty "stanowią bardzo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i mają potencjał do szerzenia dezinformacji”.

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby pytany, czy USA przygotowują się do większej liczby publikacji online, odparł: "Prawdziwa i szczera odpowiedź na twoje pytanie brzmi: Nie wiemy", ale uznał taką możliwość za niepokojącą.

Część dokumentów fałszuje fakty

Jak zaznaczył John Kirby, władze wciąż próbują ocenić, jak ważne są dokumenty zamieszczone w sieci, ale podkreślił, że przynajmniej część z nich "została spreparowana".

Amerykański rzecznik RBN przekazał, że jeden z dokumentów przedstawia szacunki dotyczące śmiertelności rosyjskich żołnierzy w wojnie na Ukrainie znacznie niższe niż te, które publicznie podają urzędnicy amerykańscy.

W sekcji „Total Assessed Losses” jeden z dokumentów wymienia 16.000-17.500 rosyjskich ofiar i do 71 tys. ukraińskich.

W listopadzie ubiegłego roku gen. Mark Milley, przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów, powiedział publicznie, że Rosja straciła „znacznie ponad” 100 tys. żołnierzy, a Ukraina mniej więcej tyle samo – podkreśla AP.

Rzecznik Departamentu Stanu Vedanta Patela powiedział dziennikarzom w poniedziałek, że urzędnicy amerykańscy konsultują się z sojusznikami, "aby zapewnić ich o naszym zaangażowaniu w ochronę danych wywiadowczych i rzetelności w zabezpieczaniu naszych relacji partnerskich".

Krążące dokumenty stanowią zagrożenie

AP zauważyła, że urzędnicy amerykańscy odmówili podania jakichkolwiek konkretów, w tym na temat zakresu wycieku, jak do niego doszło i z którymi przywódcami krajów USA prowadziły rozmowy na ten temat.

Nie ma wątpliwości, że ujawnienie dokumentów stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego – powiedział Patela.

Poprosiliśmy o komentarz Artura Dubiela, specjalistę od spraw bezpieczeństwa narodowego, wykładowcę uniwersytetu WSB Merito i wydawcę serwisu mil.link oraz autorskiego podcastu „Na celowniku”.

Można domniemać, że przynajmniej część informacji faktycznie może być prawdziwa, ale znając też stronę rosyjską i jej metody, to na tej podstawie też tak naprawdę będą (Rosjanie – red.) dokładać swoje, czyli do tego co udało się uzyskać dołożą swoją część – po części prawdziwą, wcale nieprawdziwą i na tej podstawie pewnie będą budowali też pewnego rodzaju retorykę strachu, oczywiście skierowaną ku zachodnim społeczeństwom, a przy okazji rządom, aby nie pomagać Ukraińcom, aby odwrócić się od tej współpracy na tym polu. Tak niestety to działa – powiedział specjalista.

AP zaznacza, że śledczy, którzy specjalizują się w monitorowaniu mediów społecznościowych, twierdzą, że dokumenty mogły krążyć od miesięcy na prywatnych czatach internetowych na platformie dyskusyjnej Discord. Na Twitterze znajdują się m.in. szczegółowe opisy amerykańskich harmonogramów szkoleń, sprzętu dla wsparcia Ukrainy, oceny strat, monitorowania przez USA najważniejszych sojuszników i partnerów strategicznych, a także starań Rosji, aby osłabić te relacje.

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

mm

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

H
History
Wyszło, że Ukraina to trup na kroplówce z państw zachodnich. Powinni poprosić o kapitulację może uratują niepodległość kosztem ziem jak Finlandia w 1940 roku.
Wróć na i.pl Portal i.pl