Bardzo smutna wiadomość. Nie żyje lubuski strażak, którego historia poruszyła serca wielu mieszkańców regionu

(egj)
Artur Nowaczyk miał 34 lata
Artur Nowaczyk miał 34 lata Arch. rodzinne
W poniedziałek, 31 lipca zmarł strażak Artur Nowaczyk, który ratował innych, a potem sam potrzebował pomocy. Jego historia poruszyła serca wielu dobrych ludzi. - Bardzo dziękuję Wszystkim, którzy Nas wspierali w tym trudnym czasie. Artur stoczył heroiczną walkę o swoje życie, dla mnie jest bohaterem - pisze na FB żona Aleksandra Nowaczyk.

Historia Norka. Jest bohaterem

W pracy codziennie biegł ratować innych. Wybrał zawód strażaka. Zielonogórzanin Artur Nowaczyk pracował w komendzie państwowej straży pożarnej w Świebodzinie. Kilka lat temu bardzo schudł. Miał zdiagnozowane zapalenie wyrostka robaczkowego. Później okazało się, że to rak jelita grubego. W styczniu tego roku bliscy strażaka dowiedzieli się od lekarzy, że czeka go tylko chemioterapia paliatywna. Sami w znaleźli klinice w Kolonii w Niemczech możliwość immunoterapii przeciwnowotworowej, która miała wzmocnić system obronny organizmu, wspomagając chemioterapię.

Historia poruszyła Lubuszan. W różnych miejscach regionu odbywały się wydarzenia mające na celu wsparcie zbiórki pieniężnej na leczenie. Aktywnie działała grupa wolontariuszy na Facebooku. I wydawało się, że już będzie dobrze. W maju pan Artur w nagraniu wideo dziękował wszystkim za darowizny. - Kolejny dzień w klinice. Siła rośnie. To dzięki wam. Dziękujemy bardzo - mówił.
W poniedziałek, 31 lipca przyszła bardzo smutna wiadomość dla bliskich, ekipy Norka z Facebooka oraz wielu zaangażowanych w akcję pomocy.

- Bardzo dziękuję Wszystkim, którzy Nas wspierali w tym trudnym czasie. Artur stoczył heroiczną walkę o swoje życie, dla mnie jest bohaterem. W ostatnim czasie bardzo cierpiał, ciężko nam było patrzeć na jego męki, dobrze, że już odpoczywa… Jeszcze kiedyś się spotkamy - napisała żona pana Artura Aleksandra na Facebooku.

Artur Nowaczyk miał 34 lata
Artur Nowaczyk miał 34 lata Arch. rodzinne

Grupa "Norek kontra rak" na Facebooku poinformowała, że ceremonia pogrzebowa odbędzie się w środę, 2 sierpnia. Msza święta zostanie odprawiona o godzinie 8 w kościele pw. Świętego Alberta w Zielonej Górze. Natomiast ostatnie pożegnanie rozpocznie się w kaplicy na nowym cmentarzu w Zielonej Górze o godzinie 9.15.
Żona pana Artura prosi, aby nie ubierać się na czarno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komary - co je wabi a co odstrasza?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bardzo smutna wiadomość. Nie żyje lubuski strażak, którego historia poruszyła serca wielu mieszkańców regionu - Gazeta Lubuska

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
A.Z.
"W styczniu tego roku (..), sami w znaleźli klinice w Kolonii w Niemczech (...)"

Gdzie jest sens w tym zdaniu?
A
A.Z.
Lubuska spada na psy... Tyle błędów w artykułach...

"zapalenie wyrostka robaczywego" ??

Ktoś to sprawdza przed publikacją?
Wróć na i.pl Portal i.pl