W pierwszym zadaniu trzy finalistki programu Master Chef - Beata Śniechowska, Maria Ożga i Diana Volokhowa, miały wykonać danie Kurta Schellera. Nie znały przepsu, musiały odtworzyć smak sandacza z rybnym puddingiem, sosem rakowym i pure z ziemniaków i selera. Odpadła Diana, która podała surową rybę. Danie Beaty Śniechowskiej nie zachwyciło, ale zapewniło jej ścisły finał.
Zobacz koniecznie: Beata Śniechowska - MasterChef i jej książka "Smaki marzeń" (FILMY)
Beata Śniechowska: Master Chef był jej przeznaczony
W ostatniej potyczce uczestniczki programu miały przygotować dania inspirowane kuchnią polską, ale we współczesnej wersji. Beata Śniechowska zdecydowała się podać przepiórkę w gnieździe warzywnym z jajkami mollet na przystawkę oraz carpaccio z kaczki z gołąbkami z kaszy jęczmiennej jako danie główne.
Michel Moran obawiał się czy w 60 minut zdąży przygotować tak ambitne menu. Z przystawką nie do końca trafiła w gusta jurorów. - Jajko twarde, mięso - sama widziałaś. Być może sos cię uratuje - grzmiał Moran.
Ale gdy Beata podała danie główne, wszyscy byli zachwyceni. - Niesamowite, brawo! - mówił Moran, pałaszując gołąbki. - To najlepsze dnie, jakie wykonałaś w tym programie - dodawała Anna Starmach.
Z politechniki do Master Chefa
Beata Śniechowska pochodzi ze Zgorzelca, ale od 10 lat mieszka we Wrocławiu. Jest doktorantką w Instytucie Klimatyzacji i Ogrzewnictwa Politechniki Wrocławskiej. Od dziecka interesowała się jednak gotowaniem i łączeniem różnych smaków. Od początku udziału w Master Chef TVN powtarzała, że to jej największa pasja i każdą wolną chwilę poświęca eksperymentowaniu ze składnikami. Nawiązuje do tego nawet nazwa jej bloga: Laboratorium w kuchni.
Kiedy Beata Śniechowska nie gotuje, pływa, wędkuje albo jeździ na nartach. Jej kulinarnymi marzeniami są założenie restauracji i napisanie książki kucharskiej z unowocześnionymi przepisami kuchni staropolskiej autorstwa jej prababci.
Beata Śniechowska: Była faworytką Master Chefa ale...
Beata Śniechowska typowana była na zwyciężczynię drugiej edycji programu Master Chef. Jurorzy często chwalili jej pomysłowość i finezję, z jaką łączy smaki. Ale miała też gorsze chwile w show. W jednym z odcinków, w którym uczestnicy mieli przygotować dania dla ukochanych osób, Beata została skrytykowana nie tylko przez jury, ale też przez...własną mamę. - To nie było na moim poziomie - powiedziała na wizji matka, rozczarowana deserem, jaki przygotowała Beata. Później Śniechowska napisała na swoim facebooku, że jej mama w rzeczywistości nie jest tak surowa i że podczas nagrania programu zjadły ją nerwy.
Co będzie dalej z Beatą Śniechowską? Jurorzy wróżą nowej Master Chef świetlaną przyszłość. - Beata jest niesamowicie zdolna i ma fantastyczne pomysły - komplementuje wrocławiankę Magda Gessler.
Działa już strona internetowa z przepisami Beaty Śniechowskiej. Znajdziecie w niej takie specjały, jak kurczak w marynacie „Jack Daniels” pieczony w niskiej temperaturze, czy łososia na parze z musem z groszku i kaszy jaglanej z imbirową marchewką. A już niebawem światło dzienne ujrzy jej pierwsza książka kucharska.