Ważą się losy byłej niemieckiej minister obrony Ursuli von der Leyen, która ma szansę teraz objąć funkcję przewodniczącej Komisji Europejskiej.
Dziś w Strasburgu głosowanie nad jej kandydaturą, po tym, jak upadł pomysł, by to Frans Timmermans otrzymał najważniejsze unijne stanowisko. Jak na razie żadna z grup politycznych z Parlamentu Europejskiego nie prosiła o przełożenie głosowania na wrzesień.
Ursula von der Leyen potrzebuje 376 głosów, by zostać szefową Komisji Europejskiej. Nie wiadomo, czy zdobędzie tyle głosów. Jak na razie jedynie frakcja Europejskiej Partii Ludowej zapowiedziała, że poprze niemiecką polityk. Frakcja ta jednak liczy 182 europosłów.
Jest już pewne, że ani Zieloni ani Zjednoczona Lewica Europejska nie poprą kandydatury Niemki. Zdaniem Zielonych jej propozycje w sprawie klimatu, a także praworządności w krajach członkowskich wspólnoty, to jedynie zbiór ogólników.
