W piątek (13 kwietnia) około godz. 9 dyżurny bialskiej komendy policji odebrał telefon od kobiety, która poinformowała, że na jednej z bialskich ulic natknęła się na kilkuletnią dziewczynkę ubraną tylko w piżamkę i skarpetki. Ponieważ dziewczynka była sama, kobieta zaopiekowała się nią i zaprowadziła do znajdującej się nieopodal przychodni zdrowia.
Wysłani na miejsce policjanci przez dłuższy czas nie mogli ustalić, gdzie mieszka dziewczynka i kto się nią opiekuje. Po godz. 10 do przychodni przyszedł mężczyzna szukający dziecka. Okazało się, że to 23-letni ojciec dziewczynki.
Funkcjonariusze wyczuli od niego alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że młody tata ma w wydychanym powietrzu ponad pół promila alkoholu. 23-latek tłumaczył policjantom, że zasnął przez przypadek podczas opiekowania się córeczką. Wyjaśniał, że wcześniej pracował na nocną zmianę.
Mundurowi przekazali całą i zdrową dziewczynkę pod opiekę, wezwanej na miejsce, matki. Śledczy ustalają, czy dziecko nie zostało narażone na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. 23-latkowi może grozić odpowiedzialność karna. Sprawa nietrzeźwego ojca trafi także do sądu rodzinnego.