"Trwają białoruskie ćwiczenia wojskowe w pobliżu granicy z Ukrainą. W zeszłym tygodniu niektórzy żołnierze i policjanci odmówili w nim udziału. Wkrótce zniknęli, a ich krewni szukali ich w mediach społecznościowych" – napisał na Twitterze Franak Viačorka. "Dziś okazało się, że zostali zatrzymani i pobici" – dodał.
Doradca liderki białoruskiej opozycji załączył do swojego wpisu drastyczne zdjęcia, ukazujące zdjęcia poszkodowanych żołnierzy.
"Od czasu pokoju do czasu wojny"
W miniony wtorek Ministerstwo Obrony Białorusi ogłosiło rozpoczęcie szkolenia w zakresie gotowości bojowej. Jak informowała wówczas BelTA, ćwiczenia mają na celu przygotowanie żołnierzy do przejścia ze stanu pokoju do czasy wojny. Białoruska agencja państwowa zwróciła uwagę, że zajęcia zostały zorganizowane po kolejnym poborze do służby wojskowej i przejściu przez poborowych wstępnego programu szkolenia wojskowego.
"Różne kategorie personelu wojskowego, jednostek, jednostek wojskowych, formacji i wojskowych organów dowodzenia przejdą serię szkoleń mających na celu 'przeprowadzenie działań na rzecz przeniesienia z czasu pokoju do czasu wojny'" – przekazała agencja.
Twitter, lenta.ru
