Mimo panujących jeszcze obostrzeń, turyści tłumnie przyjeżdżają w Bieszczady.
- Ruch turystyczny w długi, majowy weekend był bardzo duży, o czym świadczyły zapełnione parkingi i oblężenie na szlakach. Największą popularnością w dalszym ciągu cieszyła się Tarnica, Połonina Wetlińska i Połonina Caryńska. Nie mamy jeszcze szczegółowych statystyk z majówki, ale podejrzewam, że ruch był porównywalny do ubiegłego roku – mówi dr Przemysław Wasiak, zastępca dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Redyk, czyli wypas 500 owiec między Smolnikiem, a Procisne w...
Ale Bieszczady to nie tylko góry. Turyści mogą wybierać spośród wielu różnych atrakcji.
Chętni mogą skorzystać np. z wypożyczalni sprzętu wodnego. Godzina pływania po Zalewie Solińskim rowerkiem wodnym i kajakiem kosztuje w granicach 20-25 złotych, tyle samo zapłacimy za godzinny rejs statkiem. Czarter jachtu kosztuje około 100 zł za godzinę/350 zł za dobę. Wypożyczenie roweru górskiego to koszt około 15 zł/godzinę (50 zł/doba), przejażdżka quadem – 200 zł, a wyprawa autem terenowym – 75 zł/osobę.
Najprawdopodobniej od 15 maja dostępna będzie także bieszczadzka kolejka leśna.
- Do połowy czerwca przejazdy będą możliwe tylko w kierunku Balnicy, bo nie ukończyliśmy jeszcze prac remontowych na torowisku w kierunku Przysłupia. Kolejka będzie kursować dwa razy dziennie od wtorku do niedzieli, a wagony pociągnie lokomotywa spalinowa i parowóz - mówi Mariusz Weremiński, prezes Fundacji Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej.
Ceny nie wzrosną. Przejażdżka wraz biletem wstępu na teren stacji kosztuje 29 złotych.
Turyści mogą skorzystać również z drezyn rowerowych, które będą do wypożyczenia najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu. Pojedziemy nimi w kierunku Jankowiec, Stefkowej i Olszanicy, w weekendy ilość kursów ma być zwiększona.
W Bieszczadach otwarte są już muzea
Większość muzeów ponownie przyjmuje gości. Na przykład Muzeum Kultury Duchowej i Materialnej Bojków oraz Regionalne Centrum Kultury w Myczkowie czynne są od wtorku do soboty w godzinach od 9:00 do 17:00. Obiekty można zwiedzić za 12 zł (bilet ulgowy – 7 zł). Usługa przewodnicka kosztuje 40 zł-60 zł.
W swoje progi zaprasza także Bieszczadzka Szkoła Rzemiosła w Uhercach Mineralnych.
- Nasza oferta obejmuje przede wszystkim warsztaty – mówi właścicielka Magdalena Demkowicz. - Najpierw nasi gości idą na piętro, gdzie oglądają film na temat dawniejszego życia w Bieszczadach, tutejszej historii, kultury i ginących zawodów. Następnie uczestnicy samodzielnie przygotowują i pieką proziaki, czyli bieszczadzkie placuszki, a w przedwojennej klasie szkolnej uczą się pisać stalówką umaczaną w atramencie.
Trzecią salą warsztatową jest garncarnia, w której można samemu utoczyć miseczkę czy garnuszek. Dla zwiedzających otwarta jest też galeria z rękodziełem i ceramiką naszego regionu.
Udział w warsztatach kosztuje 30 zł, dla grup zorganizowanych przewidziane są zniżki. Bieszczadzka Szkoła Rzemiosła czynna jest od wtorku do soboty od 9:00 do 17:00.
ZOBACZ TAKŻE: Bieszczady. Bajkowe krajobrazy z lotu ptaka
