W 1656 roku w Wilkowicach rozegrała się jedna z wielu bitew Potopu Szwedzkiego. Marsz szwedzkich wojsk napotkał opór właśnie w na granicy ówczesnego Państwa Łodygowickiego, gdzie żołnierze ujrzeli usypane szańce i gotowych do obrony ludzi.
Szwedzi kilka godzin bezskutecznie atakowali szańce. Dopiero szaleńczy atak dowodzonych przez generała Jana Weiharda Wrzesowicza posiłków szwedzkich przełamał szańce wilkowickie. Szwedzi zmietli obrońców szańców zabijając z nich 16 i wielu raniąc. Reszta obrońców wycofała się w stronę Żywca. Najeźdźca jednak tak się wykrwawił, że w Żywcu był jeszcze tylko jeden dzień, a potem nastąpił odwrót szwedzki.
Inscenizacje potyczki na wilkowickich szańcach organizowane są od sześciu lat. Wśród atrakcji były m.in. pokazy jazdy konnej, występy młodzieży z wilkowickich szkół. Później odbyła się bitwa, po której mieszkańcy i turyści bawili się na majówce.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn informacyjny Dziennika Zachodniego