Kierowcy jadący z Bydgoszczy do Nowych Marz (gdzie jest węzeł autostrady A1) widzą prace wznowione po włoskiej firmie Pizzarotti wylanej z kontraktu przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad za opieszałość. Gdyby Włosi się sprężali, już od końca 2019 roku jechalibyśmy do autostrady wygodnie i bezkolizyjnie i dalej nad morze.
Zobacz wideo: Bezpieczeństwo na drogach jesienią. O tym trzeba pamiętać.
Zanim tak się stanie GDDKiA już teraz snuje wizję połączenia węzła Nowe Marzy z Ostródą, co mieszkańcom Bydgoszczy, Świecia, Grudziądza pozwoli komfortowo dotrzeć na Warmię i Mazury. Teraz muszą korzystać z rozpoczynającej się w Dolnej Grupie drogi krajowej nr 16, krętej, przebiegającej przez wiele miejscowości, co rodzi określone zagrożenia w ruchu drogowymi bardzo wydłuża czas podróży.
Droga ekspresowa S5 na odcinku Ostróda (połączenie z S7) - Nowe Marzy (z A1) ma wypełnić lukę między realizowanymi ciągami tras S16 (Olsztyn - Ełk) a S5 (Nowe Marzy - Bydgoszcz - Poznań – Wrocław). Przedstawione właśnie w GDDKiA Studium Korytarzowe (SK) nowoczesnej trasy to absolutnie wstępna przymiarka do poważnej inwestycji, która pozwala wszak na prowadzenie dalszych prac nad przygotowaniem inwestycji.
Wytyczono już jednak kilka korytarzy, z których docelowo będzie wybrany jeden. Zanim do tego dojdzie, czekają nas konsultacje, rozmowy i udział samorządów oraz społeczeństwa w wyborze najbardziej optymalnego wariantu. Trzeba bowiem uwzględnić regionalne i lokalne uwarunkowania geograficzne, przyrodnicze i społeczne, potwierdzić (bądź wręcz odwrotnie) zasadność budowy akurat w danym miejscu.
- Po uzyskaniu akceptacji dla konkretnego korytarza lub wersji powstałej z kilku z nich oraz zapewnieniu finansowania, będziemy mogli głosić przetarg na przygotowanie dokumentacji i kontynuować nasze prace - powiedział Tomasz Żuchowski, p.o. generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad.
Zobacz także: Budimex oraz Kobylarnia z Mirbudem wybudują brakujące odcinki S5
Rzecz nie jest prosta, bo S5 ma przebiegać przez dwa województwa (kujawsko-pomorskie i warmińsko-mazurskie), 14 powiatów, w tym 53 gminy. Co prawda są to tereny w większości słabo zagospodarowane, ale są tam liczne jeziora, cieki wodne i cenne zasoby przyrodnicze.
Planiści chcą zminimalizować ingerencję w skupiska zabudowań, a przez to liczbę wyburzeń. Chcą także ominąć obszary chronione.
Wyrysowany na mapie korytarz 1. (różowy) ma 89,9 km, początek w okolicy miejscowości Wirwajdy (Ostróda), a koniec na autostradzie A1w projektowanym węźle Sarnowo. W sumie w tym korytarzu może powstać 7 węzłów. Szacowany całkowity koszt inwestycji to ok. 5,1 mld złotych.
Korytarz 2. (zielony) może mieć 90 km, zaczynać się w tym samym miejscu co w wariancie 1., a kończyć na istniejącym węźle Grudziądz. To wersja droższa od pierwszej o 100 tys. zł, choć ona także maże mieć 7 węzłów.
Zobacz także: Budowa drogi S5 - fragmenty drogi ożywają. I jest nowy dyrektor drogowców
Korytarz 3. (niebieski) o długość 86,9 km, wyposażony w 9 węzłów, miałby kosztować ok. 6 mld zł. Jego początek i koniec nakreślono dokładnie w tym samych punktach co w wariancie 2. Jednak jako jedyny z proponowanych przebiegów trasy omija od północy Iławę, przechodząc w obrębie jeziora Jeziorak, a na koniec zbliża się do istniejącej Trasy Średnicowej w Grudziądzu.
Korytarz 4. (brązowy) miałby 102,2 km, 9 węzłów, a jego koszt to ok. 7,2 mld zł. Początek korytarza na dowiązaniu do S5 w okolicy miejscowości Wirwajdy, koniec na A1 w istniejącym węźle Nowe Marzy. Korytarz jako jedyny przechodzi po północnej stronie Grudziądza, przekraczając Wisłę mostem o dużej rozpiętości.
Czwarty korytarz może mieć alternatywne zakończenie na węźle Warlubie. W tej wersji o długość 99,3 km, 9 węzłach, kosztowałby ok. 6,8 mld zł.
