Steven Fulop, burmistrz Jersey City, nie ukrywa swojej niechęci do obecnej władzy w Polsce. „Przedstawiciele polskiego rządu skontaktowali się ze mną, ale ja nie zamierzam spotykać się z ludźmi, którzy próbują na nowo napisać historię udziału ich kraju w Holokauście” - napisał w sobotę na Twitterze.
Na początku tygodnia Fulop poinformował, że monument upamiętniający ofiary zbrodni katyńskiej zostanie przeniesiony z dzielnicy Exchange Place w związku z planowaną w tym miejscu budową parku i tymczasowo przechowany w innym miejscu. Decyzji tej nie konsultował z amerykańską Polonią. Dodał, że pomnik od początku miał stać w innym miejscu.
Ponadto obraził marszałka polskiego Senatu Stanisława Karczewskiego, który apelował o nieusuwanie monumentu. Amerykański burmistrz nazwał polityka „znanym antysemitą, białym nacjonalistą i negacjonistą Holokaustu”.
Karczewski w odpowiedzi podkreślił, że zarzuty są wyssane z palca. - To, co napisał burmistrz Jersey City Steven Fulop, jest obraźliwe w stosunku do mnie, ale też do Polski. Jestem marszałkiem Senatu, więc pan burmistrz powinien ważyć słowa - mówił podczas sobotniego spotkania z mieszkańcami Stadnickiej Woli (woj. świętokrzyskie). Dodał, że oczekuje przeprosin od amerykańskiego urzędnika.
Z kolei Paweł Soloch z Kancelarii Prezydenta zapowiedział w niedzielę na antenie TVP Info, że Andrzej Duda poruszy sprawę pomnika podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych w połowie maja, gdzie spotka się m.in. z Polonią.
Źródło:
TVN 24
Dzień wcześniej szef Kancelarii Prezydenta Michał Dworczyk stwierdził, że „trzeba zrobić wszystko aby pomnik nie został przeniesiony”. Dodał, że w piątek rozmawiał z konsulem i ambasadorem Polski w USA i zapewnił, że nasza ambasada ściśle współpracuje w sprawie pomnika z amerykańską Polonią. - Jest plan działań, aby ten pomnik nie został przeniesiony. Trzeba dopingować i trzymać kciuki za naszych rodaków, aby rzeczywiście tak się stało - mówił.
W czwartek Polonijna Rada Konsultacyjna - doradzająca polskiemu Senatowi w sprawach dotyczących Polonii i Polaków za granicą - wyraziła zdecydowany sprzeciw zaplanowanemu usunięciu pomnika.
Po stronie polskiego polityka stanęło także Forum Żydów Polskich. Organizacja oświadczyła, że „burmistrz Jersey City dopuścił się oszczerstwa i obrazy wobec marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego; w dodatku bezpodstawnie używając słów - antysemita, biały nacjonalista, zaprzeczający Holocaustowi - dewaluuje te określenia”.
Na komentarz burmistrza Jersey City odpowiedział także Johny Daniels, prezes fundacji From The Depths. Jego zdaniem Fulop powinien przeprosić Karczewskiego.
Ponadto zarówno Daniels, jak i ocalony z Holokaustu Edward Mosberg zaapelowali do amerykańskiego burmistrza o nieusuwanie pomnika Ofiar Katyńskich. „Błagamy pana burmistrza oraz radę miejską o to, aby pomnik dla tych 22 tys. obywateli polskich zamordowanych w serii masowych egzekucji przeprowadzonych przez NKWD pozostał widoczny” - czytamy w liście do Fulopa.
13 maja przed Pomnikiem Katyńskim w Jersey City amerykańskie Polonia chce zorganizować specjalną manifestację w obronie monumentu. Ponadto wzywa do podpisywania petycji w tej sprawie społeczność stanów New Jersey i Nowy Jork.
POLECAMY: