W czwartek przez niemal całą Polskę przeszły niebezpieczne burze z ulewnymi deszczami. Najwięcej interwencji zanotowano w województwie dolnośląskim (126), mazowieckim (102) i warmińsko-mazurskim (76). Powalone drzewa, zalane piwnice i ulice to skutki burz i ulew, jakie przeszły przez Warmię i Mazury.
W Wilkasach między Giżyckiem a Mrągowem na jezdni znajduje się dwudziestocentymetrowa warstwa wody. Podobnie jest w Rucianem-Nidzie. Ponadto strażacy wypompowują wodę z piwnic i posesji.
Niestety, mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego muszą przygotować się na kolejne załamanie pogody już w piątek, 9 lipca. Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnymi burzami oraz ulewami.
- Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć opady deszczu od 30 mm do 50 mm oraz porywy wiatru lokalnie do 100 km/h. Miejscami grad. Największe natężenie zjawisk może nastąpić w godzinach późnopopołudniowych i nocnych. Z uwagi na dynamiczną sytuację, ostrzeżenie może ulec zmianie - ostrzega IMGW.
Najgorsza sytuacja na Warmii i Mazurach ma być w trzech powiatach: szczycieńskim, kętrzyńskim i mrągowskim. Tam IMGW wydało czerwony alert, czyli ostrzeżenie III stopnia przed burzami z gradem.
Białystok. Burza i ulewa nad miastem. Zalane ulice i chodnik...
