Calais, czyli droga przez mękę [WIDEO]

Katarzyna Gajdosz
Dramatyczna scena we francuskim Calais sfilmowana przez jednego z kierowców. Do takich zdarzeń dochodzi tam niemal każdego dnia
Dramatyczna scena we francuskim Calais sfilmowana przez jednego z kierowców. Do takich zdarzeń dochodzi tam niemal każdego dnia Fot. ARCHIWUM
Francja. Kierowcy tirów z Polski mówią o dramatycznych scenach, które rozgrywają się we francuskim Calais. To m.in. we wnętrzu ich pojazdów uchodźcy próbują nielegalnie przedostać się do Wielkiej Brytanii.

- To bandytyzm, którego francuska policja nie widzi - mówi Artur Ciechanowski. Prowadzi tira od trzech miesięcy. W tym czasie dwukrotnie na granicy francusko-brytyjskiej w Calais omal nie stracił życia. Gangi imigrantów atakują tam ciężarówki, licząc, że uda im się nimi przedostać na Wyspy Brytyjskie.

WIDEO: 3 policjantów ranionych w zamieszkach. Starli się z imigrantami w Calais

Źródło: RUPTLY/x-news

- Zachodnie media pokazują ich jako ofiary, a zachowanie kierowców tirów określają jako niehumanitarne. Bo rzekomo rozjeżdżają rzucających się pod koła ludzi, którzy wcześniej grozili im maczetami, nożami. To absurd! - nie kryje irytacji Marek Gunia, dyrektor do spraw transportu w starosądeckim Batimie.

Zagrożone życie kierowców

W ostatni weekend znów życie jego kierowców wisiało na włosku. - Była godzina druga w nocy. Zwykle kierujemy się do portu, ale tym razem jechaliśmy w stronę Eurotunelu. Byliśmy zaledwie dwa kilometry od niego - opowiada Roman Partyka, który wraz z Arturem Ciechanowskim tworzy załogę tira.

Kierowcy zwolnili, bo na trasie na awaryjnych światłach stał przed nimi inny samochód ciężarowy. - Pomyśleliśmy, że kierowca złapał gumę - przyznaje Ciechanowski. Dopiero omijając tira zauważyli rzuconą na drogę ogromną kłodę. - Już wiedzieliśmy, co się święci - mówią kierowcy.

Ledwie tylko zdążyli zamknąć drzwi kabiny tira od środka, gdy ze wszystkich stron rzucili się na nich ludzie uzbrojeni w noże i maczety. - Było ich około czterdziestu. Próbowali rozbić szyby i boczne lusterka, byśmy nie widzieli, co robią z tyłu. Grozili, że za moment nas po prostu zabiją - relacjonują kierowcy.

O tym, co się dzieje, od razu poinformowali swoje szefostwo. Dopiero za jakiś czas przyjechała francuska policja.

W przyczepie było ośmiu młodych mężczyzn. Za wtargnięcie do ciężarówki i zniszczenia nie odpowiedzą.

- Policja przysyła po nich autobus i zawodzi do obozowiska, które imigranci sobie stworzyli w Calais - mówi Ciechanowski. Dodaje, że to jemu groziło zatrzymanie, gdy próbował sfotografować sprawców przestępstwa. - Wierzą uchodźcom, gdy ci próbują się tłumaczyć, że zapłacili nam za transport do Wlk. Brytanii. Śmiechu warte - rozkłada ręce.

Firma Batim tylko w tym roku poniosła już ok. 400 tys. zł strat związanych z naprawami zniszczonych na granicy ciężarówek. - Choć inwestujemy w najlepsze systemy, nie jesteśmy w stanie ustrzec się przed takimi aktami wandalizmu - mówi Marek Gunia. Zaznacza, że z podobnym problemem firmy transportowe borykają się od kilku lat. W ostatnich trzech skala zjawiska znacznie się nasiliła.

Przedsiębiorcy ponoszą straty nie tylko w sprzęcie, ale i ludziach. Najlepsi kierowcy rezygnują bowiem z pracy. Wylicza, że przez trudną sytuacje w Calais zwolniło się w ciągu tych kilku lat ok. 60 kierowców. - Firma jest w porządku, chciałbym dalej pracować. Ale z drugiej strony, gdy twoje życie jest zagrożone, zaczynasz mieć wątpliwości - przyznaje Ciechanowski. W domu woli nie opowiadać żonie, co się dzieje na trasie.

Bardzo ryzykowna jazda z towarem

- Jeden z naszych najlepszych kierowców, który jeździł do Wielkiej Brytanii, też rozważa bilans zysków i strat wynikających z pracy - przyznaje Monika Pasiut, dyrektor ds. transportu w firmie Nox-Pol w Nowym Sączu. Przeżył niedawno podobną sytuację jak kierowcy Batimu. Tuż przed wjazdem do portu w Calais imigranci zagrodzili drogę, rzucając kawał drewna na drogę.

Policja to wszystko widziała

- Najgorsze w tym wszystkim, że działo się to niemal na oczach policji. W pobliżu stały trzy radiowozy - opowiada Pasiut. - Musiał pukać do radiowozu i budzić śpiących policjantów - dodaje dyrektorka Nox-Polu. I mówi, że nie wie, co jest dla kierowcy bardziej przerażające - agresywne hordy czy lekceważący sytuację funkcjonariusze, którzy rzucają im jeszcze kłody pod nogi podczas kontroli tirów.

- Nie chcą podbijać zaświadczenia, że przeszło się kontrolę i ciężarówka została sprawdzona, czy nie ma w niej imigrantów. Im chyba zależy, byśmy wywieźli jak najwięcej uchodźców i pozbyli się za nich problemu - mówią kierowcy.

Masz imigranta, masz kłopot

Tymczasem, jeśli kontrola na granicy w Wielkiej Brytanii wykaże, że w tirze przewieziono imigranta, problem ma kierowca i jego firma. Muszą zapłacić karę w wysokości 2 tys. funtów.

- Zabezpieczamy się przed takimi konsekwencjami specjalnymi certyfikatami i kontrolami na granicach. Ale to nie daje nam gwarancji, że unikniemy kar - wyjaśnia Pasiut. Wciąż nie wie, czy firma poniesie karę za uchodźca, który mimo kontroli na granicy francuskiej, a później brytyjskiej, przedostał się w ich ciężarówce do Londynu. Podczas wspomnianego napadu, do tira przez rozciętą w dachu plandekę weszło dziesięciu imigrantów. Skaner nie wykrył żadnego.

- Imigranci mają już sposób na urządzenia, które rejestrują poziom dwutlenku węgla. Gdy samochód jest skanowany, zakładają worki foliowe na głowę. Dlatego często kontrole nic nie wykrywają - wyjaśnia Pasiut. Na straty trzeba było spisać wieziony towar. Czekoladowe ciastka po wizycie nieproszonych gości - a później policji, która wchodzi do przyczepy, nie zważając na jej zawartość - nie nadawały się już na sprzedaż. Klienci nie chcą przyjmować takiego towaru, a firmy ubezpieczeniowe pokrywać szkód...

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Ludwik
To przecież nie są uchodźcy tylko NAJEŹCY. Kiedy w końcu przestaniecie przekłamywać rzeczywistość. Czy jak wam będą podrzynać gardła to powiecie, że to tylko zabawa ?

(słuszny cytat)
Policja francuska ma widocznie takie rozkazy, by tych bandytów chronić.
B
Bea
Jednego nie rozumiem. Dlaczego kierowcy i wlasciciele firm transportowych nie biora francuskiego i brytyjskiego rzadu do sadu za utrudnianie pracy i niewypelnienie obowiazku zapewnienia bezpieczenstwa w czasie pelnienia pracy? Przeciez to jeden z podstawowych obowiazkow panstwa!!
s
spokojny
"to wszystko wina polityków rządzących UE z Tuskiem, Junckerem, Merkel, Holandem i Schulzem na czele,"

A od kiedy to ci ludzie rządzą we Francji?

Za Francję odpowiadają Francuzi ale jakoś słabo jak widać.

U "Merkel i Junkera czy Szulca" porządek i nikt po ciężarówkacj nie skacze.
Policja francuska niech się uczy od niemieckiej porządku.

Wiem co mówię, bo jeżdżę w trasy z Polski do Anglii przez Niemcy i Francję.
M
Marex
To wszystko wina polityków rządzących UE z Tuskiem, Junckerem, Merkel, Holandem i Schulzem na czele, ta banda powinna już dawno podać sie do dymisji
d
dosć tej propagandy
Najciekawsi to ci, którzy na wakacje wyjeżdzają do krajów z których "uszli". Na przykład na szkolenia państwa islamskiego.
G
Gdzieś czytałem
Czy to bujda czy prawda, że niektórzy nakładają na klamki części tuszy wieprzowej? To, że "uchodźcy" wieprzowiny nie dotkną, to się wie. Tylko czy to polega na prawdzie?
Wróć na i.pl Portal i.pl