Tragedia na kanale La Manche
Szacuje się, że na pokładzie znajdowało się około 65 osób. Dwie z nich wciąż uznaje się za zaginione.
Do tragedii na kanale La Manche odniosła się francuska premier Elisabeth Borne. „Dziś rano łódź z migrantami wywróciła się u wybrzeży Calais. Moje myśli są z ofiarami” – napisała premier w mediach społecznościowych.
Nasila się fala migracyjna
Francuskie władze odnotowały wyraźny wzrost prób przekroczenia granicy od czwartku, kiedy zaczęła się ładniejsza pogoda. Z kolei brytyjskie władze poinformowały, że w czwartek kanał przepłynęło 755 migrantów, co stanowi tegoroczny rekord.
– Ten incydent jest niestety kolejnym przypomnieniem o ekstremalnych niebezpieczeństwach przeprawy przez kanał La Manche małymi łodziami i o tym, jak ważne jest, abyśmy przełamali metody działania przemytników i zatrzymali łodzie – powiedział rzecznik brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Rząd JKM zmaga się z nielegalną migracją
Wielka Brytania stara się powstrzymać napływ nielegalnych migrantów, przeprawiających się często małymi łodziami przez kanał La Manche. „Zatrzymanie łodzi” stało się jednym z głównych punków programu politycznego obecnego premiera Zjednoczonego Królestwa Rishiego Sunaka.
Jednak wysiłki rządu nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Ustawodawstwo przewidujące deportację nielegalnych imigrantów z powrotem do kraju pochodzenia napotkało na problemy prawne.
Źródło: CBS News
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
