Z komunikatu CBA wynika, że siatkarski związek stracić mógł na ujawnionych przekrętach 3,8 mln zł. Prokuratura podaje jeszcze wyższą kwotę - prawie 8 mln zł. na taką sumę strat narażona miała być siatkarska centrala. Zatrzymani przedsiębiorcy wykonywali zlecenia „dotyczące nadzoru i organizacji mistrzostw świata”. Ich wartość – zdaniem CBA – została mocno zawyżona. Stąd wyliczona kwota strat.
„Pikanterii sprawie dodają powiązania osobowe i kapitałowe miedzy biznesmenami z wysokimi przedstawicielami związku siatkarskiego” - czytamy w komunikacie. Ale szczegółów Biuro nie podaje. Śledztwo w tej sprawie prowadzi mazowiecki wydział Prokuratury Krajowej i CBA w Katowicach.
Paweł I oraz Krzysztof L. - zdaniem prokuratury - mieli zawierać z siatkarską centrala umowy "z pominięciem reguł rynkowych". Mieli przy tym świadomość - uważają śledczy - że ludzie z siatkarskiego związku nadużaywają swoich uprawnień podpisując niekorzystne dla PZPS kontrakty. Pierwszy z nich jest siatkarskim sędzią i koordynatorem w Profesjonalnej Lidze Piłki Siatkowej. Drugi współpracuje z Plskim Związkiem Piłki Siatkowej. Z medialnych doniesień wynika, że w 2014 roku zajmował się współpracą z miastami - gospodarzami turnieju.