W atmosferze paniki odbywa się zarządzona przez Putina ewakuacja z zajętych przez siły Rosji terenów wokół zaporoskiej elektrowni atomowej.
Chaos i ogromne kolejki samochodów
Iwan Fiodorow, burmistrz Melitopola w obwodzie zaporoskim, powiedział, że ewakuacja wywołała chaos i ogromne kolejki samochodów na przejściu granicznym na Krym.
Ostrzegł, że sytuacja staje się coraz trudniejsza, ponieważ sklepy przestają otrzymywać towary, zamyka się szpitale i istnieje realna groźba odcięcia prądu i wody.
Ewakuacja z okolic elektrowni jądrowej
Wszystko to odbywa się w pobliży największej elektrowni jądrowej na Ukrainie. Rafael Grossi, dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, ostrzegł, że sytuacja staje się coraz bardziej nieprzewidywalna.
Wiadomość pojawia się, gdy Ukraina przygotowuje się do kontrofensywy, by przełamać zimowy impas, atakując okupowane regiony na południu i wschodzie kraju.
Fiodorow mówi, że pod pozorem wymyślonej „ewakuacji”, okupanci przygotowują prawdziwe prowokacje. - Katastrofa humanitarna spowodowana chorą fantazją rasistów [„rosyjskich faszystów”] jest nie mniej realna - komentuje.
Dodał, że okupanci obiecują mieszkańcom terenów frontowych złote góry – wygodne noclegi w zdobytych ośrodkach wypoczynkowych Kyryliwka i Berdiańsk.
Niezależne portale ukraińskie donoszą, że miejscowi ukrywali swoje dzieci, bo okupanci próbowali je ewakuować, w niektórych przypadkach, bez rodziców.
- W rzeczywistości tylko [niektórzy] ewakuowani są sprowadzani na wybrzeże. Osiedlają się wśród kolaborantów i wojskowych. Inni są zabierani do kontynentalnej Rosji - dodał Fiodorow.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś