Znalezione pod drogą w gminie Kosakowo pozostałości po chacie sprzed ponad 2100 lat dały się we znaki drogowcom. To z pewnością jeden z najstarszych zabytków odkopanych na terenach ziemi puckiej. Oczywiście nikt się tego nie spodziewał, że pod rewskim gruntem kryje się historyczny skarb.
Według harmonogramu budowy dróg w kolejce była ul. Łódzka. Gdy ciężki sprzęt wjechał i rozpoczął działania, trzeba było je przerwać.
- Wszystkie prace ziemne w strefach są prowadzone pod nadzorem archeologa. To owocuje takimi odkryciami - tłumaczy prof. Lech Czerniak z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Gdańskiego. - W regionie mamy niewiele znalezisk z tego czasu. Oczywiście patrząc szerzej na całe Pomorze jest kilka cennych ośrodków. Zwłaszcza patrząc na miejscowości leżące wzdłuż autostrady A1. Tu mówimy o wiejskiej drodze, a tamten pas badań miał 80 metrów szerokości.
ZOBACZ TEŻ:
Dla mieszkańców Rewy to zwykła dziura w ziemi i kolejny inwestycyjny poślizg. Naukowcy sprawę widzą inaczej. Dzięki czujności Moniki Kwiatkowskiej udało się ujawnić chatę z okresu wpływów rzymskich datowaną na I wiek przed Chrystusem.
Intensywne prace badawcze pozwoliły poznać jej dokładną historię i osadzić w odpowiednim kontekście.
- Ten teren był zasiedlony przez Gotów, czyli lud starogermański. Przetrwał kilkaset lat, ale w zasadzie po stu latach zaczęli wędrówkę w kierunku Morza Czarnego - opowiada prof. Czerniak. - Mamy do czynienia z obszarem, gdzie funkcjonuje organizacja plemienna i cały złożony system społeczny, który czasami określa się jako Barbaricum, czyli Europa barbarzyńska przeciwstawiana państwu rzymskiemu. Mimo tego ludy z tej części Starego Kontynentu chętnie naśladują to państwo.
Chata miała konstrukcję drewnianą, a ściany i posadzki oklejano gliną. Podczas wykopalisk niemal ze stuprocentową pewnością stwierdzono, że została spalona.
wideo: Echo Ziemi Puckiej
Archeolodzy w Rewie znaleźli także inne perełki. M.in. materiały ceramiczne: misy i inne naczynia misternie ozdobione znakami solarnymi . Na niektórych fragmentach widnieje m.in. swastyka - starożytny symbol szczęścia. Są części, z których da się odtworzyć całe przedmioty używane przez Gotów zamieszkujących Rewę.
Wszystko wskazuje na to, że znalezisko nie jest jedynie rodzynkiem na mapie gminy Kosakowo. Naukowcy podejrzewają, że w pobliżu znajdowało się całe osiedle i nie wykluczone, że to dopiero początek odkrywania pradziejów w regionie.
Co to oznacza dla posiadaczy pobliskich działek w tej części gminy Kosakowo? Z pewnością to, że podczas prac bez wizyty archeologów się nie obędzie.
- Wcześniej tu nikt nie prowadził systematycznych poszukiwań. Wszystkie znaleziska, które mamy pochodzą z tego rodzaju badań. Działa ustawa z 2003 roku, która nijako wiąże inwestycje samorządowe z naukowcami - dodaje prof. Lech Czerniak. - Wymusza na gminach wpisywanie stref ochrony archeologicznej podczas tworzenia planu zagospodarowania.
Naukowcy zbadali, udokumentowali i... zasypali. Inwestycja infrastrukturalna wygrała z historią.