Koronawirus. Chiny: Wuhan powoli otwiera się po blokadzie związanej z epidemią. Miasto-źródło pandemii wraca do życia

Wuhan jest stolicą prowincji Hubei. To w tym mieście odnotowano pierwsze potwierdzone przypadki koronawirusa. Wkrótce nowych zakażonych zaczęło przybywać tam lawinowo. Wirus Covid-19, który miał się roznosić na miejscowym targu morskim, spowodował w tej prowincji śmierć ponad 3 tys. osób. W prowincji zaraziło się wirusem ponad 50 tys. spośród ok. 80 tys. wszystkich zakażonych w Chinach.

Jak informuje BBC, dziś miasto Wuhan, które zostało całkowicie zamknięte wkrótce po wybuchu epidemii w połowie stycznia, zaczyna powoli wracać do życia. Otwarto już dworzec kolejowy, w mediach pojawiły się zdjęcia ludzi zapełniających halę dworcową. Otwarto też 17 stacji metra w tym 11-milionowym mieście, a od piątku można też wjechać do miasta samochodami.

Z doniesień BBC wynika, że pierwsi podróżni to ci, którzy nie zdołali przyjechać do swoich rodzin po zamknięciu miasta i teraz wreszcie będą mogli się zobaczyć z bliskimi. Jak informuje stacja, ludzie mają wciąż zakaz obejmowania się, więc krewni nie mogą na dworcach czule witać swoich bliskich.

Dzisiaj Chiny powoli wychodzą z epidemii koronawirusa. Ostatniej doby wykryto tam 54 nowe przypadki, jednak wszystkie dotyczyły osób przybyłych do kraju z zagranicy. Władze nadal utrzymują ścisłe restrykcje. Poruszanie się bez maseczek nie jest dozwolone, jak informuje BBC, wciąż jest zakaz przyjazdu do Chin cudzoziemców, nawet tych, którzy mają prawo stałego pobytu, a samoloty linii chińskich i zagranicznych mogą przylatywać tylko raz w tygodniu i to zapełnione najwyżej w 75 procentach.

O ile w Chinach wirus wyhamował, o tyle gwałtownie rośnie na świecie, w tym w Europie i Ameryce Północnej. W sobotę odnotowano już ponad 600 tys. zakazonych na całym świecie. Zmarło dotychczas 29 tys. osób, a niemal 136 tys. wyzdrowiało - informuje BBC, powołując się na dane Uniwersytetu Johna Hopkinsa.