Ksiądz chodzi po kolędzie. Co przygotować? O czym rozmawiać z księdzem? Ile dać księdzu po kolędzie?
Ks. prałat Józef Szklorz, dziekan dekanatu Nowe Tychy:
Trzeba sobie przede wszystkim zadać pytanie: dlaczego chcę przyjąć kolędę? Ludzie wierzący powinni mieć na celu to, co wypisuje się na drzwiach: CMB, czyli Christus mansionem benedicat, co znaczy "Chrystus dom błogosławi". A zatem w kolędzie chodzi o Boże błogosławieństwo dla domu, dla rodziny czy wszelkich osób mieszkających pod tym dachem.
Najważniejsze, by w ramach możliwości wszyscy byli podczas kolędy. Bo w osobie kapłana przychodzi sam Chrystus, wszak ksiądz to alter Chrystus. Jest okazja, żeby pobłogosławił to miejsce, w którym żyjemy. I jest okazja do wspólnej modlitwy. O zdrowie, o bezpieczeństwo na cały rok, o światło Ducha św.
Co przygotować na wizytę księdza?
Ks. prałat Józef Szklorz: To, co na każdą wizytę. Dom powinien być przygotowany dokładnie tak, jak na przyjęcie gości. Domownicy w strojach wizytowych . Na stole biały obrus, krzyż i świece (tzw. zestaw kolędowy). Dobrze, jak są to świece Caritas jako symbol pomocy potrzebującym. Może być woda święcona, ale nie musi, bo ksiądz przychodzi z kropidłem, w którym woda jest.
Jeśli w domu są dzieci i młodzież, na stole poiwnny pojawić się ich zeszyty do katechezy, w których ksiądz dokonuje pamiątkowego wpisu.
O czym rozmawiać?
Ks. prałat Józef Szklorz: O czym rozmawiać? No, właśnie, warto się nad tym zastanowić w ramach przygotowań do kolędy. Kolędę należy traktować jako okazję do indywidualnej rozmowy z księdzem, podczas której jest możliwość rozwiania sobie jakichś wątpliwości, przedstawienia swoich oczekiwań, zgłoszenia ewentualnych uwag czy propozycji. W wielu domach jest oczekiwanie, że to ksiądz poprowadzi rozmowę. I staramy się to robić, ale korzystniejsza dla rodziny jest rozmowa prowadzona na tematy, które ją osobiście najbardziej interesują.
Czy i czym księdza częstować?
Chodzenie po kolędzie trwa pięć-sześć godzin, więc miło, gdy ktoś zaproponuje jakiś poczęstunek, ale najczęściej na trasie kolędowej są już wiadome ludziom miejsca, gdzie ksiądz jest podejmowany kawą czy nawet kolacją.
Ile dać księdzu?
Kościół utrzymuje się z ofiar materialnych. Na ogół parafianie znają potrzeby swojej parafii. Pzred kolędą podajemy cel, na jaki zbieramy, ale są to zawsze datki dobrowolne, uzależnione od możliwości i woli gospodarzy. Jak ktoś nie chce nic dać, to nie daje i nie musi się tłumaczyć, dlaczego.