Nikt nie ma wątpliwości, że wojna na Ukrainie zbiera krwawe żniwo obu stronach konfliktu. Nie jest też tajemnicą, że Moskwa nie liczy się z ofiarami. Ważny jest tylko cel, zdobycie kolejnego miasta.
Giną ludzie, tracą sprzęt
Kijów dodaje, że w ciągu ostatnich 24 godzin Rosja straciła 30 czołgów i 42 pojazdy opancerzone. Większość strat w ludziach i sprzęcie odnotowano w obwodzie charkowskim, gdzie trwają od pewnego czasu najbardziej zacięte walki.
Siły zbrojne Ukrainy twierdzą, że w toku trwającej wojny Rosja straciła dotychczas 484 030 ludzi. Na początku maja brytyjski resort obrony oszacował, że straty w Rosji prawdopodobnie osiągnęły 465 000 osób. Szef francuskiej dyplomacji Stéphane Séjourné zasugerował, że liczba ta będzie bliższa 500 000. BBC podało, że potwierdzono śmierć co najmniej 50 000 rosyjskich żołnierzy.
Rosja ostatni raz informowała o swoich stratach we wrześniu 2022 r., podając, że zginęło 6000 żołnierzy. Obie strony poniosły w walkach ogromne straty. Rosja postępuje obecnie w okolicach Charkowa, drugiego co do wielkości miasta Ukrainy.
Zacięty bój w obwodzie charkowskim
Według doniesień, w ostatnich dniach żołnierze Rosji przejęli kontrolę nad dziewięcioma wioskami w pobliżu miasta. Dowódca wojskowy Ukrainy Oleksandr Syrski powiedział: „Jednostki sił obronnych toczą zacięte walki. Próby przełamania się przez naszą obronę przez rosyjskich najeźdźców zostały powstrzymane”.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
