Do Rzeszowa premier Mateusz Morawiecki przyjechał 25 czerwca, tuż przed wyborczą niedzielą. Wizyta miała związek z kampanią obecnego prezydenta Andrzeja Dudy. W tej wizycie, jak w każdej innej, premierowi towarzyszyła obstawa funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa. Po wyjeździe premiera Morawieckiego z Rzeszowa, w mieście pozostała część funkcjonariuszy.
- Po spotkaniu Morawieckiego ze społecznością rzeszowską poszli w bal — twierdzi Zbigniew Stonoga, obecnie vloger (publikuje wideobloga w Internecie), tropiciel afer, wcześniej bez efektu próbujący swoich sił w polityce.
Na YouTubie zamieścił film o zajściach w nocnym klubie w Rzeszowie. Głównym bohaterem wideo jest funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa. Nagranie pochodzi z dwóch kamer z monitoringu zainstalowanego w klubie. Pierwsze wykonano 26 czerwca, tuż po północy. Widać na nim, jak siedzący przy barze mężczyzna, mający początkowo kłopoty z siedzeniem na miejscu, wyciąga pistolet. Według Stonogi ochrona klubu spacyfikowała funkcjonariusza SOP i wezwała policję.
- Potwierdzam, że doszło do interwencji policji wobec funkcjonariusza Służby Ochrony Państwa. Mężczyzna był nietrzeźwy, miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Odebrano mu broń. Mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień
- mówi nadkom. Adam Szeląg, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
- Przez komendanta SOP zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Do czasu jego zakończenia wstrzymujemy się z komentowaniem sprawy - mówi z kolei Nowinom ppłk Bogusław Piórkowski, rzecznik komendanta Służby Ochrony Państwa.
Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa dla Miasta Rzeszów.
ZOBACZ TEŻ: Obok ich domu przechodziła pokojowa demonstracja. Do jej uczestników machali pistoletami
