Czterej kandydaci na prezydenta Rzeszowa zarejestrowani. Czy będzie ich mniej?

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
Miejska Komisja Wyborcza w Rzeszowie zweryfikowała i zarejestrowała czterech kandydatów na prezydenta Rzeszowa. To Grzegorz Braun, Konrad Fijołek, Ewa Leniart i Marcin Warchoł. Czy kandydatów będzie więcej? Termin składania wniosków o rejestrację upływa w piątek o północy.

Jeszcze w ubiegłym tygodniu wydawało się, że wyścig o prezydenturę rozegra się pomiędzy sześcioma kandydatami. Maciej Masłowski, były poseł Kukiz’15 i Waldemar Kotula, kandydat Porozumienia Jarosława Gowina postanowili jednak wycofać się z kandydowania i poparli dr. hab. Marcina Warchoła.

- Podjąłem decyzję o rezygnacji ze startu w wyborach. Uznałem, że moje postulaty zrealizuje dr hab. Marcin Warchoł, który ma większe szanse na wygranie tych wyborów. Zawarliśmy porozumienie programowe, serdecznie życzę powodzenia panu Marcinowi Warchołowi – powiedział Waldemar Kotula, który w rzeszowskiej radzie miasta zasiada w klubie Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej wiceminister sprawiedliwości dostał poparcie od Macieja Masłowskiego, również deklarując realizację jego postulatów.

- Zastanowiłem się, jak mogą potoczyć się wybory i uznałem, że Marcin Warchoł jest gwarancją realizacji mojego programu wyborczego. Jednym z jego elementów jest budowa wind w starszych blokach. O mojej roli w ratuszu w przypadku wygranej Marcina Warchoła nie było rozmów

- mówi Maciej Masłowski.

Wojewoda Ewa Leniart o zebraniu wymaganej liczby podpisów poinformowała już w poniedziałek. I przekazała mieszkańcom, co oznacza jej hasło „Rzeszów ma moc".

- Przede wszystkim wielką determinację z mojej strony do tego, aby budować nasz wspólny dom tak, aby wszystkim, niezależnie od przekonań politycznych, oczekiwań dobrze się w tym mieście mieszkało. To także wielka determinacja, moc do tego, żeby czasem, jeśli trzeba, zdecydowanie wytyczać nowe kierunki rozwoju

- zaznaczyła Ewa Leniart.

W jej sztabie stanowczo zdementowano informację podaną przez jeden z lokalnych portali, jakoby PiS zastanawiało się nad zmianą kandydata na prezydenta.

- Takie informacje to próba odwrócenia rzeczywistej sytuacji. Jest wręcz przeciwnie, kampania wojewody przyspiesza. Nie pomaga w tym co prawda epidemia, trzeba też pamiętać, że pani wojewoda ma swoje obowiązki, które realizuje w pierwszej kolejności – mówi Michał Tabisz z Biura Prasowego KWW Ewy Leniart „Wspólny Dom Rzeszów".

Wspólny kandydat prawicy? Raczej nie...

Co ciekawe, otoczenie wojewody wciąż bierze pod uwagę scenariusz, w którym będzie ona jedynym prawicowym kandydatem na prezydenta miasta. Aby tak się stało, ze startu musiałby zrezygnować popierany przez Tadeusza Ferenca Marcin Warchoł, kojarzony z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry (kandydat złożył legitymację partyjną ogłaszając start w wyborach).

- Pan Warchoł sam najpewniej nie zrezygnuje, natomiast trzeba mieć świadomość, że wielu decyzji nie podejmuje się jednoosobowo. Jakkolwiek to dzisiaj brzmi, scenariusz, gdy kandydat prawicy będzie jeden jest realny i wówczas będzie nim Ewa Leniart

– uważa osoba z bliskiego otoczenia wojewody.

Wiceminister Warchoł stanowczo zaprzecza, aby taki scenariusz był możliwy.

- Bardzo szanuję panią wojewodę i jej pracę, ale różni nas jedna, bardzo istotna kwestia. Ja chcę kontynuować wizję rozwoju miasta prezydenta Tadeusza Ferenca, a pani wojewoda ma na ten temat inne zdanie. Dlatego nie ma absolutnie żadnej możliwości, abym się wycofał i udzielił jej poparcia. Zebrałem ponad 6 tysięcy podpisów poparcia, na ulicy spotykam się z pozytywnym odbiorem ze strony mieszkańców. Zaangażowałem się w pracę na rzecz miasta, którą prowadzę już odkąd zostałem posłem z Rzeszowa. Teraz moją partią jest to miasto, a ja w kolejnych latach chcę mu służyć całym sobą. Nie róbmy z Rzeszowa Warszawy, nie mieszajmy w lokalne tematy polityki ze stolicy – mówi Nowinom dr hab. Marcin Warchoł.

Opozycja nie chce oddać miasta

W sztabie Konrada Fijołka, który startuje jako wspólny kandydat opozycji pełna mobilizacja. „Jestem stąd” i „Rzeszów jest najważniejszy” – brzmiały znacząco napisy na przedwyborczych tablicach kandydata, który podczas konferencji apelował o poparcie.

- Jestem jedynym kandydatem, który jest z Rzeszowa – oświadczył Konrad Fijołek. – Dla innych kandydatów w tych wyborach bywało, że inne rzeczy niż Rzeszów były w życiu ważniejsze. Ważniejsza była kariera w Warszawie, ważniejsza kariera w rządzie, ważniejsza kariera w parlamencie

– odniósł się do przeszłości Ewy Leniart, Marcina Warchoła i Grzegorza Brauna. Uzasadnił też, dlaczego ważne jest, by nie oddać Rzeszowa „w obce ręce”.

- W ręce polityków z zewnątrz – uściślił. – To my, mieszkańcy Rzeszowa, zbudowaliśmy sobie to miasto, nasz dom. A dziś ludzie z Warszawy chcą tu przyjść i nam ten dom urządzić – powiedział Konrad Fijołek, który rozpoczął spotkania na osiedlach i uruchomił punkt spotkań z mieszkańcami w Rynku.

Braun kontra policja

Grzegorz Braun w mijającym tygodniu zasłynął przede wszystkim utarczkami z policją, która interweniowała w czasie jego spotkań z mediami. Podczas poniedziałkowej konferencji zapowiedział:

- Każdy, kto staje na drodze sportowcom i kibicom, kto po łajdacku, oszukańczo, przeszkadza nam normalnie funkcjonować, tego ja pozwę do sądu - zapowiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej Grzegorz Braun, kandydat na prezydenta Rzeszowa.

Jego spotkanie dotyczyło sportu w Rzeszowie, poseł stwierdził, że nie może tak być, by trybuny podczas wydarzeń sportowych stały puste. A ponieważ on i jego współpracownicy nie mieli na twarzach maseczek ochronnych, interweniowała policja. W odpowiedzi na interwencję policjantów Grzegorz Braun oznajmił im, że nie ma czasu na słuchanie "tego czym telewizor napchał im głowy" i zarzucił utrudnianie prowadzenia kampanii wyborczej. Policjanci prosili osoby towarzyszące kandydatowi na prezydenta Rzeszowa o uzasadnienie braku maseczek, ale on bronił każdego z osobna oraz zapisał nazwiska funkcjonariuszy. Nazwał swoje działanie interwencją poselską.

W środę poseł Konfederacji został wykluczony z prac Sejmu przez marszałek Elżbietę Witek. Mimo upomnienia nie zdecydował się zakryć ust i nosa, dlatego musiał opuścić salę obrad.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czterej kandydaci na prezydenta Rzeszowa zarejestrowani. Czy będzie ich mniej? - Nowiny

Wróć na i.pl Portal i.pl