W zamian za wolne piątki urzędnicy mają przez cztery dni pracować dłużej niż dotąd - od 7 do 19. W ciągu tygodnia mają przepracować łącznie 35 godzin. To wcale nie tak mało, bo Duńczycy z zasady specjalnie się nie przepracowują. Średnia czasu pracy w tym kraju to to 37,5 godziny.
Czterodniowy tydzień pracy nie jest zupełnie nowym pomysłem. Jego zwolennicy przekonują, że skrócenie pracy pozytywnie wpływa na jej efektywność, a liczba godzin spędzonych za biurkiem wcale nie przekłada się wydajność pracy. Co więcej, zmęczony pracownik jest mniej wydajny niż ten wypoczęty. Jak pisze The New York Times, gdy nowozelandzka firma Perpetual Guardian testowo pozwoliła swoim pracownikom pracować cztery dni w tygodniu, efekty były tak dobre, że jej właściciele chcą wprowadzić tę zasadę na stałe.
Z kolei w Göteborgu w Szwecji testowany był sześciogodzinny dzień pracy. Okazało się, że pracując krócej urzędnicy wykonywali tam taką samą pracę jak wcześniej, a niektórzy robili nawet więcej niż dotąd.
