Według Instututu Heraldyczno-Weksylologicznego nie każda biało-czerwona płachta jest flagą.
- Flaga musi mieć proporcje 5:8 i być umieszczona na jednym drzewcu. Transparenty polskich kibiców nie spełniają tych norm, więc teoretycznie mogą wypisywać na nich nazwy swoich miejscowości - mówi Alfred Znamierowski, prezes instytutu.
Według Kodeksu karnego każdy, kto publicznie znieważa flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
- Pisanie po fladze jest przestępstwem. Należy jednak podkreślić, że często mamy do czynienia z płachtami, które w rzeczywistości flagami nie są, bo nie spełniają norm dotyczących proporcji - mówi Krzysztof Jasieński z Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego.
W listopadzie 2017 roku, przed meczem piłkarskim Polska-Urugwaj, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wydało specjalny poradnik, który zakazywał pisania po flagach.
- Przepisy dotyczące korzystania z flagi nie są określone ustawowo, ale część zasad jest zawartych w broszurze, na stronie internetowej MSWiA. Jest tam mowa między innymi o proporcjach flagi. Trzeba pamiętać, że flagę się eksponuje, a nie wiesza - mówi Krzysztof Jasieński.
MSWiA określiło też, w jaki sposób należy godnie zniszczyć flagę Polski, gdy np. jest już poszarpana i nie wygląda dobrze. Można to zrobić poprzez niepubliczne spalenie. Możliwe jest także godne zniszczenie flagi przez rozdzielenie barw.
Więcej można przeczytać w poradniki MSWiA: link.
POLECAMY: