O tym, że chomik europejski występuje na górkach czechowskich było wiadomo od lat. Jednak jak zastrzega Paweł Duklewski z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska jego populacja nie była dokładnie zbadana. – przynajmniej nie przypominam sobie takich badań. Jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku badacze zajmowali się tym tematem, ale przy okazji badania populacji susła perełkowanego – zaznacza przyrodnik.
O ile suseł, znak firmowy Lubelszczyzny jest gatunkiem arcyrzadkim i znajdującym się pod ścisłą ochroną, to status chomika europejskiego jest inny. – Jest umieszczony w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych, ale nie jest objęty ścisłą ochroną. Jest często traktowany jako szkodnik, który sprawia wiele problemów rolnikom – dodaje Duklewski.
Duże szczeście
Od susła chomika różni także to, że nie żyje w grupie. Pojedyncze osobniki mają swoje niewielkie terytoria, na których żyją. Zdjęcie zrobione na Górkach Czechowskich ma swoją wartość. Chodzi o sam fakt sfotografowania zwierzęcia. – Ktoś, komu udało się zrobić to zdjęcie, a widzę, że jest chyba robione w małej odległości, miał dużo szczęścia. Chomik europejski jest bardzo płochliwy i potrafi momentalnie uciec przewidując zagrożenie. Autorowi zdjęcia jednak udało się go podejść – mówi Duklewski.
Jedna z naszych czytelniczek, która dobrze zna historię powstania zdjścia chomika, - Zostało zrobione w kwietniu, ale śladów obecności tego zwierzęcia na górkach jest znacznie więcej. Bardzo często można na tym terenie natknąć się na norki, albo truchła chomika - zapewne zabitego przez jakieś większe zwierzęta - mówi.
Chomik jako dowód
Chomikiem zainteresowała się już Forum Kultury Przestrzeni w Lublinie. Udostępniła zdjęcie zwierzątka na swoim profilu facebookowym. „Jedni eksperci mówią, że go tam nie ma...Choć z drugiej strony nie zobaczą go po godzinie chodzenia po górkach :) To nie polna mysz, a arystokracja wśród gryzoni.(…) Dla tych, którzy nie wiedzą: chomik europejski to zwierzę chronione, wpisane do "Czerwonej Księgi Gatunków Zagrożonych". Ale na Górkach, nie żyje samotnie - tam jest wszystko: sarny, zające, lisy, bażanty, dziki. W sumie: 222 - gatunków roślin zielnych, 44 - drzew i krzewów, 13 - porostów, około 100 gatunków ptaków chronionych. Kto ma tyle naturalnego bogactwa w centrum miasta (15 minut do centrum)? Czy chcemy to zniszczyć? Komu zadać to pytanie?” – napisali członkowie FKP.
Tym wpisem Forum nawiązuje do planów deweloperskiej firmy TBV, która jest właścicielem tego terenu. Według zapowiedzi spółki na 39 procentach tej ziemi mają stanąć bloki z kilkoma tysiącami mieszkań, a reszta ma być przeznaczona pod park. - Z tymi gruntami trzeba coś zrobić. Nasz pomysł to ucywilizowanie tego obszaru, co chcemy robić w porozumieniu z miastem oraz mieszkańcami, którzy są naszymi nowymi sąsiadami – mówił nam marcu, gdy kupił górki czechowskie Wojciech Dzioba, prezes TBV.
Chomik europejski
Jest największym przedstawicielem chomikowatych. Jego długość ciała wynosi 20 – 30 cm, a długość ogona od 4 – 6 cm. Chomik europejski osiąga wagę od 200 do 650 g, ale spotykano też okazy ważące kilogram. Ubarwienie grzbietu i boków tułowia jest jasnobrązowe do brązowego. Na brzuchu jest czarny, ma kremowe plamy na polikach, karku i za przednimi łapami.
Ten gatunek wywodzi się ze środowisk stepowych, zamieszkuje tereny w pobliżu ludzkich upraw roślin. „Związki między chomikiem europejskim a człowiekiem są stare jak świat i porównywalne tylko z kilkoma innymi (głównie udomowionymi) gatunkami, takimi jak pies, koń, kot czy wilk” – pisał o tym zwierzęciu dr Ulrich Weinhold w 2008 roku.