"Ziemia uginała się od ilości krwi". IPN odnalazł szkielety ludzkie na górkach czechowskich. To jest przełom

14 szkieletów ludzkich zostało odnalezionych na górkach czechowskich (w okolicach placu zabaw) przez archeologów IPN w ramach prowadzonych tam od poniedziałku (8 maja) prac poszukiwawczych. - To bardzo ciekawe i przełomowe informacje – komentuje wiceprezes IPN, prof. Krzysztof Szwagrzyk.

Majowe prace stanowią kontynuację badań rozpoczętych w listopadzie 2022 r. Obejmują rejon w pobliżu tzw. mogiły legionisty, w centralnej części wąwozu. I to właśnie tam natrafiono na ludzkie szkielety.

Prawdopodobnie są to ofiary niemieckich egzekucji z okresu II wojny światowej.

Jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, w piątek (12 maja) w godzinach porannych szkieletów było 12, ale kilka godzin później ta liczba uległa zmianie. - Do chwili obecnej ujawniono szczątki należące do 14 osób - podał w piątek po południu w komunikacie lubelski IPN.Biorąc pod uwagę, iż badania potrwają w tym terenie jeszcze tydzień (do 19 maja), to można sądzić, że liczba nadal będzie rosła. Znaleziono szczątki, ale nie tylko. Z naszych ustaleń wynika, że archeolodzy natrafili także na buty, guziki, kubek i złoty ząb.

W piątek rano na miejscu badań pojawił się wiceprezes IPN, prof. Krzysztof Szwagrzyk.

- W przyszłym tygodniu będzie koniec działań i podsumowanie tego co zostało zrobione. Będą to bardzo ciekawe informacje i można powiedzieć, że przełomowe – podkreśla Szwagrzyk.

Badania są prowadzone pod nadzorem prokuratora Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie, Dariusza Antoniaka.

- To wszystko rozgrywa się teraz. Przeprowadzamy różne czynności i ustalamy, co będzie dalej – powiedział prokurator Antoniak.

Co ciekawe, szkielety zostały odnalezione w miejscu, gdzie wg zeznań i dokumentów były już przeprowadzane ekshumacje – zaraz po wojnie, zimą 1947/48 r., a także całkiem niedawno, w 2008 r., kiedy teren był sprawdzany na zlecenie inwestora, który nabył górki czechowskie.

Na miejscu udało nam się porozmawiać ze świadkiem historii, który pamięta rozstrzelania na górkach.

- Strzelania nie widziałem, ale słyszałem, to były zarówno serie, jak i pojedyncze strzały. Słyszałem je dobrze, bo mieszkałem przy dzisiejszej ul. Nowickiego. To był 1943 r., miałem 7 lat i ze strachu siedziałem na strychu. – mówi Wojciech Papież, świadek historii i... fotoreporter „Kuriera Lubelskiego”, który pracował w gazecie od pierwszego numeru (1957 r.).

– Potem z chłopakami tu przychodziliśmy, było pełno krwi, całe nogi miałem we krwi – opowiada Papież.

I wspomina, że koniec wojny nie oznaczał końca rozstrzeliwań na górkach.

- Za czasów komuny, w 1945 i 1946 r., rozstrzeliwano pojedyncze osoby. To już była UB-ecka robota – zaznacza.

Blisko krwawych wydarzeń na górkach czechowskich były również nieżyjące już matka i ciotka radnego miejskiego, Stanisława Brzozowskiego. - Moja mama, Józefa Brzozowska, mieszkała przy obecnej ul. Poligonowej, a jej ciotka miała męża w więzieniu na Zamku. I ta ciotka patrzyła przez okienko na strychu, czy go nie przywożą na egzekucję. Widziała wszystkie rozstrzeliwania: i za Niemców, i za komunistów - relacjonuje Stanisław Brzozowski. - Rodzice opowiadali mi, że jak Niemcy w 1944 r. w pośpiechu opuścili Lublin, to udali się na górki: tamtejsza ziemia uginała się, cała "chodziła", od ilości krwi - dodaje radny.

- To są drugie Palimry! A zatem jeśli deweloper będzie próbował budować kolejną ścieżkę to ja pierwszy rzucę się pod koparkę. Nie pozwolę, żeby na miejscu kaźni była budowa – zaznacza Adam Łukasik, syn, bratanek i krewny Żołnierzy Wyklętych i jeden z obrońców górek czechowskich. - Mogę wskazać 16 miejsc, gdzie są,lub mogą być szczątki zamordowanych. jJdnym z nich jest plac zabaw, przy którym się znajdujemy - przekonuje Łukasik.

Odnalezienie kolejnych szczątków ludzkich na górkach może pokrzyżować plany dewelopera. Jaki postulat mają społecznicy? - Chcemy żeby cały teren został objęty cmentarzem wojennym, bo te kości są rozwleczone także na powierzchni. Ale czy IPN zdecyduje się dalej tu kopać i szukać, tego nie wiem - mówi Magdalena Nosek z kolektywu Górki Czechowskie Wietrznie Zielone.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Ziemia uginała się od ilości krwi". IPN odnalazł szkielety ludzkie na górkach czechowskich. To jest przełom - Kurier Lubelski

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wilk
Tylko w jakiej części Polski leża Górki Czechowskie - lubelskie?
A
Andrzej Filipowicz, Lublin
12 maja, 12:37, Lubelak:

Teraz trzeba upamiętnić to miejsce i tyle. Tak jak wiele innych tego typu miejsc rozsianych po całym Lublinie.

Tylko tyle? Pod planowanym boiskiem z płyt tworzyw sztucznych 6-centymetrowej grubości nad kolejną zbiorową mogiłą w byłej strzelnicy wojskowej też wystarczy tylko upamiętnić? Pod wykonanym już placem zabaw na kolejnej zbiorowej mogile też wystarczy tylko upamiętnić? Na ścieżce terenowej, w której korycie znaleziono 2,5 roku temu szczątki ludzkie, też wystarczy upamiętnić? W zbadanym pobieżnie wykopie LPEC, gdzie mieszkańcy znaleźli fragmenty kości, też wystarczy upamiętnić? Na terenach zaplanowanych pod inwestycje, a dotychczas nieprzebadanych też wystarczy tylko upamiętnić i tyle? Chomiki europejskie i inne gatunki chronione i ściśle chronione oraz czyste, zdrowe i chłodne powietrze oraz naturalny rezerwuar opadowy w całych Górkach Czechowskich też wystarczy upamiętnić i tyle? Tak nisko i tanie wyceniasz życie własne i innych?

A
Andrzej Filipowicz, Lublin
"- Za czasów komuny, w 1945 i 1946 r., rozstrzeliwano pojedyncze osoby. To już była UB-ecka robota – zaznacza". Dobrze, że ta informacja przeszła w Kurierze Lubelskim, bo w samym oddziale IPN w Lublinie i niektórych innych mediach nie ma żadnego odniesienia do zbrodni komunistycznych.
L
Lubelak
Teraz trzeba upamiętnić to miejsce i tyle. Tak jak wiele innych tego typu miejsc rozsianych po całym Lublinie.
Wróć na i.pl Portal i.pl