Do zdarzenia doszło w środę przy Hillcrest Primary School w Devonport w północno-zachodniej części Tasmanii.
Z okazji zakończenia roku szkolnego ustawiono tam dmuchany zamek. W momencie, w którym bawiły się w nim dzieci, jego konstrukcja pękła i wzniosła się 10 metrów w powietrze. Następnie z ogromnym impetem zamek wraz z dziećmi uderzył w ziemię.
W wypadku zginęło dwóch chłopców i dwie dziewczynki. Wszyscy chodzili do ostatniej klasy szkoły podstawowej (co oznacza, że byli w wieku 10 lub 11 lat). Rannych zostało pięcioro innych dzieci. Stan czworga z nich lekarze określają jako krytyczny.
Środowa tragedia wstrząsnęła nie tylko lokalną społecznością, ale również władzami. Premier Australii Scott Morrison odnosząc się do zdarzenia określił je jako „wstrząsające i łamiące serce”. Z kolei premier Tasmanii Peter Gutwein zapowiedział wnikliwe śledztwo w tej sprawie.
tvn24.pl
