O mały włos do Wrocławia nie wróciłby już nigdy. Sztambuch Melchiora Lucasa został wystawiony na sprzedaż przez niemiecki dom aukcyjny Kiefer. Sytuacja wymagała bardzo szybkiej reakcji. Z prośbą o wstrzymanie aukcji zwróciło się nasze Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Powrót sztambucha to bardzo ważne osiągnięcie, podkreśla Grażyna Piotrowicz, dyrektor Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu. To już szósty z cennych rękopisów, które powróciły do zbiorów biblioteki w ostatnich latach. Wcześniej udało się odzyskać m.in brewiarz z XV wieku, wystawiony na sprzedaż przez londyński dom aukcyjny i mszał z ok. 1470 roku, który trafił w posiadanie domu aukcyjnego Bloomsbury w Nowym Jorku.
Rękopis wrócił do zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej dzięki współpracy z Wydziałem Restytucji Dóbr Kultury. Do Niemiec trafiły dokumenty potwierdzające jego sygnaturę. Przekazano też dokumentację wywiezienia skrzyń z najcenniejszymi rękopisami z 1943 roku.
Sztambuch to ręcznie pisany pamiętnik. Zawiera osobiste wpisy wybitnych postaci danej epoki. Wrocławski rękopis należał do Melchiora Lucasa, który piastował wysoki urząd w administracji na Śląsku. Można w nim znaleźć m.in. dedykacje oficerów cesarskich, wysoko postawionych duchownych i arystokratów.
Wrocławska Biblioteka Uniwersytecka dysponuje wykazem zaginionych rękopisów, który liczy kilka tysięcy pozycji. Są to dzieła, które uznaje się za straty wojenne. Ewakuowano je na różnych etapach wojny. Biblioteka współpracuje z Wydziałem Restytucji Dóbr Kultury, który zajmuje się monitorowaniem zagranicznego rynku dzieł sztuki. W wyniku jego działań powstała elektroniczna baza strat wojennych. To jedyny ogólnopolski rejestr dóbr kultury, utraconych w wyniku II wojny światowej. Są to nie tylko zbiory biblioteczne, ale m.in. rzeźby, obrazy i monety. Do tej pory zgromadzono informacje na temat przeszło 63 tys. obiektów.
Sztambuch Melchiora Lucasa można obejrzeć już teraz na stronie internetowej Biblioteki Cyfrowej Uniwersytetu Wrocławskiego.