Wyjazd Doroty i jej ukochanego Dariusza Pachuta do Wietnamu nie jest tajemnicą. Piosenkarka dość obszernie relacjonuje swoją egzotyczną wyprawę w mediach społecznościowych, zamieszczając liczne zdjęcia i nagrania. Można z nich wywnioskować, że para zatrzymała się w luksusowym hotelu nieopodal plaży.
Egzotyczne wakacje Dody. Gwiazda wyproszona z restauracji
Sielankową atmosferę wyjazdu zakłóciła nieprzyjemna sytuacja, do jakiej doszło, kiedy Dorota Rabczewska i jej partner udali się na śniadanie do hotelowej restauracji. Okazało się bowiem, że obowiązują w niej konkretne zasady dotyczące stroju gości, a ubiór Dody zdecydowanie odbiegał od tych standardów.
O incydencie ze swoim udziałem gwiazda poinformowała na Instagramie. – Kochani, nie zważając na fakt, że zostałam poproszona o zmianę mojego outfitu, jeśli chodzi o śniadanie, wchodzę raźno i wesoło do naszej hotelowej farmy ekologicznej – powiedziała piosenkarka.
"Żeby na mnie nie patrzyli..."
Kiedy fani dopytywali, co się stało, Rabczewska skomentowała cały incydent w swoim stylu.
– Zostałam poproszona o zmianę outfitu, ponieważ panie na śniadaniu nie są w stanie skupić się jednocześnie na jedzeniu i waleniu swoich mężów w łeb, żeby się na mnie nie patrzyli – wyjaśniła.
Nagranie wykonane przez Dariusza Pachuta ukazuje kreację, w jakiej jego partnerka chciała wejść do restauracji. Widzimy na nim Dodę w błyszczącym srebrnym bikini i frędzelkowej spódniczce, która jednak niewiele zasłania.

