Tragiczny wypadek w Brzezinach
58-letni mężczyzna zginął na miejscu, dwaj inni kierowcy w poważnym stanie trafili do szpitala – taki jest tragiczny bilans czwartkowego wypadku na przejeździe kolejowym w Brzezinach w powiecie kieleckim, w którym uczestniczyły cztery auta. Policjanci wstępnie ustalili, że kierowca samochodu, od którego rozpoczął się dramat, ma aktywny zakaz prowadzenia pojazdów.
Zobaczcie zdjęcia z miejsca tego tragicznego wypadku w Brzezinach
Do wypadku doszło przy przejeździe kolejowym. Jeden ze świadków relacjonował na gorąco: - Jedno z aut jest zmiażdżone.
Policja po kilku minutach informowała, że jedna osoba, mężczyzna, zginęła na miejscu.
Strażacy, którzy na miejscu działali w osiem zastępów, informowali, że do zdarzenia doszło na przejeździe kolejowym, ale pociąg nie brał w nich udziału.
Jak podawali, w wypadku uczestniczyły cztery samochody osobowe, którymi podróżowały cztery osoby. Przekazano je pod opiekę medyków, na miejscu jest też śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego.
- W stosunku do jednej, nieprzytomnej osoby wykonano dostęp przy pomocy sprzętu hydraulicznego - informuje starszy kapitan Marcin Bajur, rzecznik prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej.
W miejscu wypadku droga była całkowicie zablokowana. Nad wyjaśnianiem okoliczności nieszczęścia pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora.
Dramatyczny wypadek w Brzezinach - policja podaje szczegółowy przebieg zdarzeń
Tragedia rozegrała się w czwartek, 6 lipca po godzinie 18 w Brzezinach w gminie Morawica (powiat kielecki). Służby informację o nieszczęściu dostały po godzinie 18.20.
Wiadomo, że do fatalnego w skutkach zdarzenia doszło na strzeżonym przejeździe kolejowym. Ponieważ zbliżał się pociąg, rogatki były opuszczone.
- Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że 43-letni kierowca chevroleta, jadący od strony Morawicy, z nieznanych na razie przyczyn zjechał na drugi pas, uderzył w spuszone rogatki, przejechał przez tory, po czym uderzył w opla corsę, który stał przed szlabanem po drugiej stronie i czekał na przejazd pociągu
– informuje młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Kielcach.
Opel pchnięty ogromną siłą uderzył w dwa stojące za nim samochody – renaulta i kię. Prócz policji i medyków, a także Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, na miejscu działało osiem zastępów straży pożarnej.
- W stosunku do jednej, nieprzytomnej osoby wykonano dostęp przy pomocy sprzętu hydraulicznego - informuje starszy kapitan Marcin Bajur, rzecznik prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej.
Niestety, stan kierowcy opla był tak poważny, że nie miał szans na ratunek. 58-letni mężczyzna zginął na miejscu.
- Do szpitala z poważnymi obrażeniami zabrani zostali kierowcy chevroleta i renaulta – dodaje młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas.
Policjanci wstępnie ustalili, że 43-letni kierowca chevroleta miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Czy był trzeźwy, będzie wiadomo dopiero po badaniach jego krwi
Zobaczcie zdjęcia z miejsca tego tragicznego wypadku w Brzezinach