Dwóch nastolatków w niedzielny wieczór miało się zajmować naprawą samochodu w garażu. Gdy długo nie wracali, zaniepokoiło to jednego z członków rodziny, który poszedł zobaczyć, co się dzieje. Garaż był silnie zadymiony, obaj nastolatkowie byli nieprzytomni, silnik auta był włączony.
Rodzina jednego z poszkodowanych zaalarmowała służby, nieprzytomnych wyniesiono na zewnątrz. Jako pierwsi na miejsce dotarli strażacy z miejscowego OSP, który rozpoczęli resuscytację. Na pomoc przybyli także strażacy z Międzyrzeca Podlaskiego, wezwano także pogotowie ratunkowe oraz policję. Resuscytacja nastolatków trwała ponad godzinę, lekarz stwierdził zgon. Wezwany na miejsce prokurator zdecydował o zabezpieczeniu ciał w celu wykonania sekcji zwłok.
Drelów. Śmiertelne zatrucie spalinami w garażu. "Stracili przytomność"
Dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie Krzysztof Tomasiak powiedział PAP, że do zdarzenia doszło ok. godz. 21.30 w niedzielę w gminie Drelów w pow. bialskim.
- Najprawdopodobniej doszło do zatrucia spalinami samochodowymi. Obaj mężczyźni w wieku 19 lat znajdowali się w garażu. Stracili przytomność, utracili czynności życiowe. Strażacy ewakuowali ich na zewnątrz. Ponadgodzinna reanimacja nie przyniosła rezultatu - poinformował dyżurny, dodając, że policja będzie zajmować się wyjaśnieniem szczegółów tej sprawy.
Źródło: bp24.pl, polsatnews.pl
rs
Źródło:
