Drzemka w pracy? Oto nowe miejsce relaksu w Rynku

Błażej Organisty
Kawiarenka snu we wrocławskim Rynku
Kawiarenka snu we wrocławskim Rynku Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
W Sukiennicach (numer 1/2/5) od dziś działa "Vinci Power Nap - Kawiarenka Snu". Niech nikogo nie zmyli nazwa, bowiem nie chodzi o kawiarnię, a o pokój relaksu, imitujący las, w którym w trakcie dnia można zdrzemnąć się w chuście i ukoić wszystkie zmysły. - Krótka drzemka wspomaga regenerację, zwiększa efektywność pracy, redukuje poziom stresu i ułatwia koncentrację - przekonuje Magdalena Filcyk, twórczyni "Kawiarenki Snu" - pierwszej takiej w Polce.

Najpierw krótkie wprowadzenie teoretyczne, po którym ściąga się buty i wchodzi do pokoju imitującego brzozowy las. Podłoga jest wyścielona sztuczną trawą, przy ścianach ścięte drzewa, panuje półmrok, słychać dźwięk śpiewających ptaków i muzykę relaksacyjną. Z sufitu zwisają chusty. To one są głównym elementem wystroju. Po położeniu się w nich zapada się w 20-minutową drzemkę. A po wszystkim można napić się jeszcze soku z brzozy, pełnego magnezu, potasu, witaminy B i minerałów. Od dziś we wrocławskim Rynku (drugie piętro kamienicy pod adresem Sukiennice 1/2/5) działa "Vinci Power Nap - Kawiarenka Snu".

- To pierwsza kawiarenka snu w Polsce i pierwsza tego typu miejsce na świecie - przekonuje Magdalena Filcek, pomysłodawca i twórca "Kawiarenki Snu."

Magdalena Filcek stworzyła to miejsce z myślą o osobach, którym brakuje czasu na sen, które czują się przemęczone i potrzebują odpoczynku. Jej zdaniem regeneracyjne drzemki (tzw. power napy) są szczególnie istotne dla osób, które działają pod presją czasu, a ich praca związana jest z dużą odpowiedzialnością. Dlatego na wypoczynek w trakcie pracy zaprasza biznesmenów, chirurgów, pracowników korporacji i wszystkie osoby, które potrzebują naładować baterie w trakcie dnia.

- Drzemiąc w chuście poczujemy się jak w objęciach mamy - porównuje Filcyk - otuli nas, ukołysze. Ogarnie nas przy tym błogość, a taka drzemka potrafi zdziałać cuda, co dowodzą nawet badania NASA.

Bujanie się w chuście oddziałuje na równowagę, muzyka na słuch, trawa na dotyk, dekoracje i półmrok na wzrok, zapach skoszonej trawy i polany leśnej na węch, a sok z brzozy na smak. Magdalena Filcyk chciała, aby wizyta w jej autorskim pokoju koiła i wyciszała wszystkie zmysły. Do tego zawartość tlenu w powietrzu jest na poziomie 25 procent, czyli jest go więcej niż w normalnych warunkach.

- Dzięki temu wszystkiemu naprawdę łatwo tu zasnąć - zauważa autorka pokoju.

Na pomysł (już opatentowany) stworzenia "Kawiarenki Snu" wpadła w czasach, kiedy pracowała w szpitalu onkologicznym we Wrocławiu i hospicjum w Poznaniu. Do hospicjum trafiały dzieci, które straciły rodziców. Magdalena Filcyk została poproszona o stworzenie specjalnego pokoju, który będzie wyciszał ich negatywne emocje. Ten pokój był dla niej inspiracją.

Po wcześniejszej rezerwacji wizyta w "Kawiarence Snu" rozpoczyna się o pełnej godzinie i trwa około 50 min (w tym 20-minutowa drzemka w chuście). W pokoju może relaksować się jednocześnie maksymalnie 10 osób. Koszt to 90 złotych od osoby. Pierwsza wizyta jest tańsza - kosztuje 55 złotych. Kawiarenka jest otwarta od poniedziałku do soboty w godzinach od 10. do 18.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 33

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja
Już widzę te tłumy walące drzwiami i oknami..... Nikt normalny za taką cenę nie przyjdzie
J
Justme
EE tam pralnia pieniędzy jak nic 90 zł przy żadnych stratach materialnych. :D
i
imć
Nawet się zainteresowałem krótką drzemką, ale za 90 złotych... chyba jednak jakoś dotrwam do wieczora. Przegina z tą ceną. No i higiena - poducha ma jednorazową poszewkę?
W
Wrocławianin
Za 90 zł to mam nockę w hotelu ....
B
Byłem to widziałem
Pełna zgoda z tym co napisali inni poniżej, dorzuciłbym jeszcze (dla mnie przynajmniej najistotniejsze) zdejmowanie obuwia - ściąga się przed wejściem w tzw 'szatni' i potem drepcze po tym samym korytarzu gdzie przed chwilą w butach z ulicy (!) zanim się wejdzie do pokoju. Jak widziałem większości to nie przeszkadza zupełnie ale ja jednak uciekłem (przed zdjęciem obuwia) - pewnie mam fobię pod tym względem ale chyba nie zupełnie absurdalną. A cena o której tu dopiero przeczytałem zupełnie powalająca ( wtedy była taka 'promocja' za darmo). Kwestia spania w tym worku po kimś jakoś mniej mnie przeraża bo po pierwsze i tak w domu przebieram się z rzeczy w których chodzę poza, no i cena usługi taka że chyba żaden (prawie-)żul się tu nie trafi... Inna rzecz jak się tu relaksować gdy każda minuta relaksu to 1.50....
G
Gość
w podanych godzinach otwarcia :-)))
k
koneser
"Drzemiąc w chuście poczujemy się jak w objęciach mamy"
Za 90 zł to lepiej przez godzinę zdrzemnąć się w objęciach biuściastej blondynki :)))
P
Postoję
90 zł za wszy, pluskwy, grzybice i insze różności, hmm chyba taniej wyjdzie przejechanie się MPK, a w ramach podróży ekstremalnych zawsze można załapać na PKP
J
J/W
No cóż ludziskom to się w d p a ch przewraca.
m
mblondyna
Mam spać razem z innymi w jednej sali????a co jeśli ktoś chrapie???, spanie z takim capem to udręka a nie relaks : ) do tego dochodzi wąchanie czyichś spoconych kopyt. Dziękuję ale wolę własne zacisze(mieszkanko).
K
Kaja
Za tą cenę oczekiwałabym PRYWATNEGO pomieszczenia bez obcych ludzi, którzy mogą chrapaniem lub gadaniem zaburzyć odpoczynek. No i oczywiście świeżo wypranego hamaka, a nie wyleżanego przez nie wiadomo ile osób. Na razie widzę, że szukają jeleni, Warunki jak w tanim hostelu (zbiorcza sala) plus nieświeża pościel. Czytałam, że ich targetem są duże firmy. Ciekawe, jaka normalna firma wykupi za kilka tysięcy abonamenty dla pracowników, skoro wystarczy zagospodarować jedno pomieszczenie w biurze, powiesić tam kilka hamaków i będzie to samo za kilkanaście razy mniejszą kwotę. Trzeba będzie sprawdzić, czy przypadkiem pracownicy magistratu nie wydają naszych pieniędzy na spanie w czasie pracy w tego typu miejscach.
K
Kaja
Dokładnie, też mnie to obrzydza. Odrzuca mnie, jak sobie pomyślę, że moja głowa miałaby leżeć tam, gdzie godzinę wcześniej były czyjeś, niekoniecznie świeże, stopy. Fuj.
Poza tym 90zł za godzinę spania w jednym pomieszczeniu z obcymi osobami to śmiech na sali. W hostelu można mieć łóżko na sali zbiorczej za 20zł i to za dobę i przynajmniej dają tam czystą pościel, a relaksującą muzykę każdy może sobie puścić sam z telefonu na słuchawkach.
O
Ola
Pomijając cenę, która chyba jest z kosmosu, to mnie nie przekonuje ten pomysł ze względów czysto higienicznych. Wątpię, żeby chusty były wymieniane na czyste po każdym kliencie. Mam spać w chuście, w której wcześniej spał ktoś inny? Ja dziękuję, nie skorzystam.
K
K.
głaskalnia nietoperzy fajna, większa racja bytu niż ta kawiarenka
T
Trafik
Widzę dla pomysłodawcy perspektywę dużej kariery w ratuszu. :-)
Mogę sam podrzucić kilka pomysłów na biznes po wrocławsku:
- wypożyczalnia kółek łożyskowych (10 zł/h/szt.),
- głaskalnia nietoperzy (czynna od 22.00 do 5.00, 15 zł/10 min.),
- galeria autografów na listwach przypodłogowych (5 zł/metr oglądania),
- klub piłkarski finansowany z pieniędzy podatników (2 miliony/miesiąc+boczne extrasy).
Kurczę, też dałbym radę "pracować" w ratuszu! ;-)
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl