Duże amerykańskie miasto pozwala mieszkańcom hodować kurczaki, kaczki i pszczoły. Są głosy sprzeciwu

Kazimierz Sikorski
Kurczaki oficjalnie wkraczają na salony. Przynajmniej w Detroit.
Kurczaki oficjalnie wkraczają na salony. Przynajmniej w Detroit. pixabay
W Motor City, czyli w Detroit, znajduje się już 2300 miejskich ogrodów i gospodarstw, a około 200 mieszkańców hoduje już pszczoły.

Spis treści

Od lutego mieszkańcy Detroit będą mogli hodować w swoich domach kurczaki, kaczki i pszczoły miodne, choć nie wszyscy są z tego zadowoleni.

Kurczaki i kaczki zagoszczą w domach

Rada Miasta Detroit głosowała za zatwierdzeniem rozporządzeń zezwalających na hodowlę zwierząt po dziesięciu latach dyskusji na ten temat, donosi Bridge Detroit.

Posunięcie, zainicjowane przez radnego Jamesa Tate'a i poparte przez miejskie grupy rolnicze, było promowane jako sposób na walkę z brakiem bezpieczeństwa żywnościowego i poprawę dostępu do świeżych jaj i miodu.

Nowe rozporządzenie pozwala na hodowanie do ośmiu kur i kaczek oraz posiadanie czterech uli na jedno mieszkanie, choć w miejskich ogrodach i gospodarstwach można hodować do tuzina kaczek i kurczaków oraz mieć osiem uli, w zależności od wielkości. Rozporządzenie określa odległości, w jakich można trzymać zwierzęta i ule od sąsiednich domów.

Brakuje tylko bawołów i świń

„Nie sądzę, żeby ludzie, którzy przeprowadzali się do miasta, chcieli mieszkać obok kurczaków, kogutów, kaczek, bawołów, świń, kóz, owiec i koni. Nie na to się pisałam" - stwierdziła radna Mary Waters.

Zgodnie z nowymi rozporządzeniami hodowla bawołów, świń, kóz, owiec i koni pozostaje zakazana - uspokajają inni radni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl