Dwucyfrowa inflacja także w przyszłym roku. Narodowy Bank Polski podał najnowsze prognozy

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) wyniesie w tym roku 9,1 proc., w przyszłym roku 10,3 proc., natomiast w 2024 r. 6,0 proc.
Inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) wyniesie w tym roku 9,1 proc., w przyszłym roku 10,3 proc., natomiast w 2024 r. 6,0 proc. Mariusz Kapała/Polska Presss
Wzrost PKB w 2022 r. wyniesie 4,6 proc., w 2023 r. ma być to 0,7 proc., a w 2024 r. osiągnie 2 proc. – poinformował Narodowy Bank Polski. Zgodnie z przewidywaniami NBP zawartymi w tzw. centralnej ścieżce projekcji, inflacja CPI w 2022 r. wyniesie 14,5 proc., w 2023 r. spadnie do 13,1 proc., a w 2024 r. do 5,9 proc. Wzrost cen żywności ma być najwyższy w IV kwartale tego roku, potem mają one powoli spadać.

Spis treści

Narodowy Bank Polski opublikował w poniedziałek listopadowy „Raport o inflacji”. Wskazano w nim, że „informacje i dane, które napłynęły po zamknięciu projekcji lipcowej, przyczyniły się do obniżenia prognozy wzrostu gospodarczego w 2023 r., przy zbliżonej do poprzedniej projekcji oczekiwanej dynamice PKB w 2022 i 2024 r.”.

PKB w dół, inflacja w górę

Z analizy NBP wynika, że produkt krajowy brutto w tym roku wyniesie wyniesie 4,6 proc., przyszłym ma to być 0,7 proc., a w 2024 r. osiągnie 2 proc. Dla porównania, w lipcowym raporcie centralna ścieżka projekcji wskazywała, że w 2022 r. PKB wzrośnie o 4,7 proc., w 2023 - o 1,4 proc., a w 2024 - o 2,2 proc.

Zgodnie z przewidywaniami zawartymi w tzw. centralnej ścieżce projekcji, inflacja CPI w 2022 r. wyniesie 14,5 proc., w 2023 r. spadnie do 13,1 proc., a w 2024 r. do 5,9 proc. Dopiero w 2025 r. ma znaleźć się w okolicach celu inflacyjnego NBP - czyli 2,5 proc.

- Rewizja w górę prognozy inflacji CPI w latach 2022-2023 wynika z wyższej dynamiki inflacji bazowej i cen żywności, związanej z rozłożoną w czasie reakcją tych komponentów koszyka CPI na silniejszy niż założono w rundzie lipcowej wzrost kosztów produkcji, zwłaszcza energii – wskazano.

Oceniono, że po wzroście inflacji w I kw. 2023 r., w dalszym horyzoncie projekcji, wraz z wygasaniem wpływu czynników podwyższających CPI, jej poziom zacznie się obniżać.

Dodano, że przy założeniu utrzymania stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie (w tym przy stopie referencyjnej równej 6,75 proc.) inflacja CPI dopiero pod koniec horyzontu projekcji, czyli pod koniec 2025 r., powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP, określonego jako 2,5 proc. +/- 1 pkt proc.

- Za stopniowym obniżaniem się inflacji w horyzoncie projekcji przemawia spowolnienie wzrostu łącznego popytu w gospodarce, ograniczenie presji kosztowej ze strony rynku pracy powiązane ze spadkiem popytu na pracę i wzrostem stopy bezrobocia oraz założony spadek cen surowców na rynkach światowych - przewiduje NBP w publikacji.

Wpływ Tarczy antyinflacyjnej na ceny energii

W projekcji listopadowej uwzględniono obowiązujące do końca br. roku obniżenie podatków w ramach Tarczy Antyinflacyjnej. Obejmuje ono zniesienie akcyzy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych, obniżenie stawki akcyzy na paliwa silnikowe oraz zmniejszenie stawki VAT na podstawowe produkty żywnościowe, energię elektryczną, cieplną, gaz i paliwa, a także zwolnienie sprzedaży paliw z podatku od sprzedaży detalicznej.

Autorzy raportu dodali, że jednocześnie założono, zgodnie z ostatnimi zapowiedziami premiera Mateusza Morawieckiego, że większość rozwiązań dotyczących opodatkowania nośników energii wygaśnie wraz z końcem 2022 r. i w dalszym horyzoncie projekcji Tarcza Antyinflacyjna będzie obowiązywać w ograniczonym zakresie.

- Ocenia się, że w wyniku bezpośredniego oddziaływania Tarczy tempo wzrostu cen konsumenta w 2022 r. ukształtuje się w ujęciu średniorocznym na poziomie o 3,9 pkt proc. niższym w stosunku do scenariusza nieuwzględniającego tego pakietu, a jej częściowe wycofanie w 2023 r. podniesie dynamikę cen o ok. 1,9 pkt proc. Roczny koszt dla finansów publicznych obowiązywania niższych stawek podatkowych w ramach Tarczy Antyinflacyjnej jest szacowany na ok. 1,0 proc. PKB w br. i ok. 0,4 proc. PKB w 2023 r. - wyjaśniono.

Zwrócono uwagę, że rząd wprowadził też inne rozwiązania chroniące gospodarstwa domowe przed silnym wzrostem cen energii. Oprócz dodatków osłonowych dla najuboższych, do gospodarstw domowych i instytucji użyteczności publicznej bez dostępu do sieci gazowej i ciepłowniczej trafią w br. jednorazowe dopłaty z tytułu wykorzystania do ogrzewania węgla i innych paliw. Przewidywany koszt tych transferów to 0,6 proc. PKB w tym roku.

Natomiast łączny koszt dla sektora finansów publicznych rekompensat z tytułu regulacji taryf dotyczących gazu, energii cieplnej i elektrycznej wyniesie, zgodnie z szacunkami NBP opartymi na dokumentach rządowych, 0,4 proc. PKB w tym roku, a w 2023 r. 1,1 proc. PKB.

Obliczono, że dopłaty do cen energii elektrycznej i gazu dla przedsiębiorstw energochłonnych, które będą wypłacane w latach 2022-2023, wyniosą 0,2 proc. PKB rocznie, a dopłaty do nawozów, o które mogli ubiegać się rolnicy, będą stanowić 0,1 proc. PKB.

- W najbliższych kwartałach w dalszym ciągu korzystnie na koniunkturę będzie wpływała redukcja obciążeń podatkowych w ramach programu Polski Ład (powodująca ubytek wpływów podatkowych o 1,0 proc. PKB w 2022 r. i o kolejne 0,5 proc. PKB w 2023 r.) - dodano w raporcie.

Wzrost cen żywności najwyższy w tym roku

Najwyższy wzrost cen żywności NBP przewidywany jest w IV kwartale 2022 r., kiedy wyniesie 22,1 proc. r/r. Zgodnie z raportem w pierwszym kwartale 2023 r. ceny żywności będą rosły w tempie 21,5 proc., następnie inflacja cen żywności będzie systematycznie spadać. W IV kwartale 2023 r. prognozowany wzrost będzie już jednocyfrowy (6,4 proc. r/r).

Według NBP presja na wzrost światowych cen surowców rolnych, spowodowana ograniczoną podażą i rosnącymi kosztami produkcji, spotęgowana skutkami rosyjskiej agresji na Ukrainę, nieco osłabła w III kwartale br.

- Przyczyniło się do tego zawarte w lipcu br. porozumienie o odblokowaniu eksportu pszenicy z Ukrainy przez Morze Czarne, jednak obawy o jej podaż w związku z rosyjską agresją utrzymują się. Ceny wielu surowców rolnych wciąż jednak podwyższają wysokie ceny surowców energetycznych wpływające na koszty transportu, energii elektrycznej oraz ceny nawozów sztucznych - podkreślono w raporcie.

Dodano, że "w horyzoncie projekcji, wraz ze spadkiem cen surowców energetycznych oraz ograniczeniem skali zaburzeń wynikających z rosyjskiej agresji, ceny produktów rolnych na rynkach światowych powinny się stopniowo obniżać".

W raporcie przypomniano, że inflacja cen żywności i napojów bezalkoholowych wzrosła do 19,3 proc. r/r we wrześniu 2022 r. (wobec 13,5 proc. r/r w maju br.).

- Szybszy wzrost cen żywności wynikał z przekładania się silnej presji kosztowej – związanej z wyższymi cenami surowców rolnych na rynkach światowych oraz wzrostem kosztów produkcji, w tym m.in. kosztów energii i nawozów – na ceny dóbr finalnych - wyjaśniono.

Według danych NBP W październiku br. indeks cen surowców rolnych NBP był o 30,6 proc. wyższy niż przed rokiem.

Wysoka dynamika wynagrodzeń

- W ostatnim okresie utrzymywała się bardzo dobra sytuacja na krajowym rynku pracy, znajdująca odzwierciedlenie m.in. w rekordowo niskiej stopie bezrobocia - czytamy. Dodano, że pojawiają się jednocześnie sygnały "pewnego spowolnienia popytu na pracę, po okresie silnego wzrostu".

Analitycy zwrócili uwagę, że szybki wzrost płac przy wolniejszym wzroście wydajności pracy przełożył się na wzrost rocznej dynamiki jednostkowych kosztów pracy do 6,8 proc. rdr w II kw. br., wobec 2,8 proc. rdr w I kw. br.

Wyniki Szybkiego Monitoringu NBP wskazują na utrzymanie się relatywnie wysokiej dynamiki wynagrodzeń nominalnych w kolejnych miesiącach, pomimo pewnego zmniejszenia się odsetka przedsiębiorstw planujących podwyżki oraz odsetka firm notujących wzrost nacisków płacowych.

Imigranci łagodzą presję płacową

Dodano także, że presję płacową częściowo łagodzi wysoka liczba imigrantów na krajowym rynku pracy, związana m.in. z napływem uchodźców wojennych z Ukrainy.

Szacunki wskazują, że w Polsce przebywa obecnie około 1,0-1,3 mln ukraińskich uchodźców, a ich aktywność zawodowa jest wysoka. - Według danych MRiPS do 28 października br. do powiatowych urzędów pracy wpłynęło ok. 625 tys. powiadomień o powierzeniu wykonywania pracy obywatelowi Ukrainy - podano.

Zaznaczono, że wzrost liczby pracujących według BAEL spowolnił w II kw. do 1,0 proc. rdr wobec 1,7 proc. rdr w I kw. br. -Przyczynił się do tego wyraźnie wolniejszy przyrost liczby pracujących w sektorze usługowym oraz – choć w mniejszym stopniu – w przemyśle - stwierdzono. Dane z sektora przedsiębiorstw (SP) wskazują na stabilizację rocznej dynamiki zatrudnienia w ostatnich miesiącach - dodano. Z kolei dane ankietowe GUS i NBP sygnalizują "pewne osłabienie popytu na pracę w kolejnych okresach".

Jednocześnie, jak zaznaczono, stopa bezrobocia rejestrowanego "kształtuje się w pobliżu najniższego poziomu w historii obserwacji", czyli od 1990 r. (we wrześniu br. wyniosła ona 5,2 proc.; dane odsezonowane).

Autorzy raportu wskazali, że na historycznie niskim poziomie kształtowała się także stopa bezrobocia BAEL (2,6 proc. w II kw. br.; dane odsezonowane). - Korzystna sytuacja pracowników na rynku pracy znajdowała odzwierciedlenie w wysokiej dynamice płac nominalnych - podkreślono. Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej (GN) w II kw. 2022 r. wzrosło o 11,8 proc. rdr. Nieco wyższa była dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw (13,7 proc. w II kw. br. i 14,5 proc. rdr w III kw. br.). - Pomimo wysokiej dynamiki nominalnej, realne wynagrodzenia w II kw. w GN obniżyły się o 1,8 proc. rdr, a w sektorze przedsiębiorstw o 0,2 proc. rdr w II kw. oraz 1,6 proc. rdr w III kw. - wskazano.

Polskę i Europę czeka recesja?

Mariusz Zelonka, analityk Konfederaci Lewiatan wskazuje, że w 2022 r. inflacja zatrzyma się prawdopodobnie w przedziale 14,4 – 14,5 proc., co jest dużo węższym przedziałem aniżeli przewidywania analityków dokonywane w lipcu (13,2 – 15,4 proc.).
W raporcie nie widać też „ulgi inflacyjnej” w 2023 r., chociaż projekcja wzrostu cen przewiduje wyraźny ich skok w pierwszym kwartale przyszłego roku, a następnie łagodny spadek. - Cel inflacyjny NBP wyznaczony na poziomie 2,5proc. z symetrycznym przedziałem odchyleń plus minus 1 pkt proc. możemy osiągnąć, jak pokazują analizy, dopiero w 2025 r. Biorąc pod uwagę jednak wysoką zmienność sytuacji geopolitycznej ten scenariusz jest równie prawdopodobny, co wypadnięcie orła w rzucie monetą – twierdzi Zielonka.

Ekspert dodaje, że patrząc na projekcję Produktu Krajowego Brutto, warto zwrócić uwagę na jeden czynnik, który będzie cały czas przemawiał za utrzymaniem niezmiennych stóp procentowych. - Bank centralny przewiduje w I kw. 2023 r., że nasz PKB w relacji rocznej spadnie poniżej 0 proc., co oznacza recesję. Analitycy banku wskazują, że ten krótki epizod spadku będzie wprost związany z recesją w innych państwach, szczególnie gospodarkach rozwiniętych. Wszystko to jednak może ulec zmianie w przypadku przedłużającego się procesu walki o fundusze europejskie. Z raportu wynika, że nie przyjmuje się scenariusza, w którym środki z budżetu UE miałyby się nie pojawić w Polsce – tłumaczy ekspert.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dwucyfrowa inflacja także w przyszłym roku. Narodowy Bank Polski podał najnowsze prognozy - Strefa Biznesu

Wróć na i.pl Portal i.pl