Bieńkowska była w Lublinie w ramach cyklu spotkań organizowanych przez Komisję Europejską. Komisarz ds. rynku wewnętrznego, usług, przemysłu i przedsiębiorczości mówiła o jednej z najnowszych inicjatyw unijnych, czyli wspólnej obronności.
- Po raz pierwszy od 60 lat, czyli od podpisania Traktatów Rzymskich, Unia Europejska zrobiła krok w stronę wspólnej obronności. I wszystkie państwa członkowskie się na to zgodziły - podkreśliła Bieńkowska.
Przy czym ten projekt nie oznacza stworzenia wspólnej, europejskiej armii, ale współpracę gospodarczą. - Mamy taką sytuację, że jeśli chcesz pokoju, szykuj się na wojnę - tłumaczyła.
Stąd właśnie wygospodarowanie w budżecie wspólnoty 90 mln euro na współpracę przemysłu obronnego. - A ten w Europie jest potężny. Pracuje w nim pół miliona osób. Do tej pory kraje pracowały nad tymi samymi rozwiązaniami obronnymi, ale osobno - mówiła.
Unia Europejska chce, żeby kraje i firmy nawiązały współpracę. Na początku mają to być wspólne badania, a następnie nawet wspólne przetargi na uzbrojenie.
Bieńkowska chciałaby, żeby po 2020 roku. Unia przeznaczała na obronność 1,5 mld euro rocznie. Te pieniądze mogą Polsce zastąpić mniejsze, po 2020 roku, fundusze z polityki spójności.
- Z tego mogłyby korzystać nie tylko wielkie koncerny, też małe i średnie firmy np. PZL Świdnik - liczył wczoraj Włodzimierz Karpiński, poseł PO.
We wrześniu Sejm przyjął ustawę o modernizacji sił zbrojnych. Wydatki na wojsko będą systematycznie rosły
Święto Niepodległości w Lublinie. Główne uroczystości odbyły się na pl. Zamkowym (ZDJĘCIA, WIDEO)
Bal wolontariusza. W hali MOSiR bawiło się ponad tysiąc osób (ZDJĘCIA)
Gala Top Menedżer 2017: Nagrodziliśmy ludzi biznesu (ZDJĘCIA, WIDEO)
Szukamy Super Klasy 2017. Do wygrania wycieczka do Strasburga. Czekamy na zgłoszenia!
Najlepsza pizza w Lublinie. Sprawdź ranking Czytelników!
Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!