Emerytura stażowa niezależnie od osiągnięcia wieku emerytalnego - po 35 latach pracy dla kobiet i po 40 latach dla mężczyzn

Mikołaj Wójtowicz
Mikołaj Wójtowicz
Emerytura po przepracowaniu 35 lat dla kobiet oraz 40 lat dla mężczyzn niezależnie od osiągnięcia wieku emerytalnego - to obywatelska propozycja, nad którą posłowie debatowali w sejmie. W środę 15 grudnia posłowie przegłosowali skierowanie projektu do dalszych prac.
Emerytura po przepracowaniu 35 lat dla kobiet oraz 40 lat dla mężczyzn niezależnie od osiągnięcia wieku emerytalnego - to obywatelska propozycja, nad którą posłowie debatowali w sejmie. W środę 15 grudnia posłowie przegłosowali skierowanie projektu do dalszych prac. Krzysztof Kapica
Emerytura stażowa, która jest przyznawana niezależnie od osiągnięcia wieku emerytalnego - czy to możliwe? Świadczenie miałyby otrzymać osoby po 35 latach pracy w przypadku kobiet oraz po 40 latach pracy w przypadku mężczyzn. To obywatelska propozycja, nad którą posłowie debatują od miesięcy. Dzięki takiemu rozwiązaniu, z pracy mogłoby zrezygnować prawie pół miliona osób przed osiągnięciem wieku emerytalnego już w pierwszym roku obowiązywania nowych zasad. Już w grudniu zeszłego roku sejm zadecydował o skierowaniu projektu ustawy do dalszych prac w sejmowych komisjach.

Spis treści

Emerytura niezależnie od wieku emerytalnego. Premier powołał specjalny zespół

Premier Mateusz Morawiecki wydał specjalne zarządzenie, którym powołał zespół do spraw wypracowania porozumienia między rządem, a Komisją Krajową NSZZ „Solidarność”. Zespół zajmie się nie tylko tematyką emerytur stażowych, ale także

  • warunkami pracy i płacy,
  • pomocy państwa na czas wysokiej inflacji i wzrostu cen energii.

Pracami zespołu kierować będzie Marek Kuchciński, szef kancelarii premiera oraz Henryk Nakonieczny jako przedstawiciel "Solidarności".

Dodatkowo w sejmie toczą się prace nad obywatelskim projektem ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Z projektem ustawy można zapoznać się tutaj.

Projekt w założeniu jest przygotowany dla osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r., które podjęły się pracy już w młodym wieku. To inicjatywa obywatelska, za którą stoi „Solidarność”. Pod projektem podpisało się 235 tys. obywateli.

Dla osób, które rozpoczęły pracę mając 18 lat, oznaczałoby to możliwość przejścia na emeryturę nawet siedem lat wcześniej, bez czekania na osiągnięcie wieku emerytalnego, który wynosi dziś 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.

Jak wyliczyła „Rzeczpospolita” - gdyby ustawa weszła w życie — i z nowej możliwości skorzystaliby wszyscy uprawnieni, wówczas koszt (w drugim roku po zmianach) osiągnąłby mniej więcej połowę kwoty przeznaczanej na program 500 plus.

Emerytury stażowe — czy będą korzystne dla emerytów i rynku pracy?

Wysokość emerytury, stosując tzw. formułę zdefiniowanej składki, nie będzie mogła być niższa niż minimalna emerytura, która aktualnie wynosi 1338,44 zł brutto, czyli 1217,98 zł „na rękę”. Jeżeli dana osoba nie osiągnęłaby minimalnego poziomu świadczenia, wówczas emerytura nie będzie jej przysługiwać wcale.

W przypadku, gdy uprawniony zdecyduje się na wcześniejsze przejście na emeryturę, zapisany w ZUS kapitał emerytalny będzie rozłożony na dłuższy okres pobierania emerytury. W efekcie taka emerytura będzie niższa.

Według „Rzeczpospolitej”, gdyby z nowych warunków przechodzenia na emerytury skorzystało 50% uprawnionych, w pierwszym roku koszty budżetu państwa wyniosłyby ok. 6 mld zł. W kolejnym roku mogłoby to już być prawie 11 mld zł. Według „Rzeczpospolitej” szacunki ZUS mówią o rezygnacji z pracy w pierwszym roku obowiązywania nowych przepisów nawet 470 tys. osób. W kolejnych latach byłoby to o ok. 80 tys. osób więcej.

Jest to jednak uprawnienie, a nie obowiązek. Każdy uprawniony do emerytury samodzielnie będzie podejmował decyzje o pozostaniu na rynku pracy lub skorzystania z uprawnień emerytalnych.

Projekt prezydencki ustawy o emeryturach stażowych

Wprowadzenie emerytur stażowych zapowiadał również prezydent Andrzej Duda, ubiegając się o reelekcję w 2020 r. W grudniu prezydent złożył w sejmie własny projekt emerytur stażowych. Zakłada on możliwość przejścia na emeryturę po 39 latach pracy w przypadku kobiet i 44 latach w przypadku mężczyzn. Zgromadzony kapitał emerytalny musiałby być również wystarczający na zapewnienie co najmniej najniższej emerytury. W maju prezydent powołał specjalną Radę ds. Społecznych, która zajmuje się wypracowywaniem propozycji dotyczących emerytur stażowych.

Emerytury stażowe — debata w sejmie

Przedstawiciel komitetu ustawodawczego, Marcin Zieleniecki prezentował w sejmie uzasadnienie obywatelskiego projektu ustawy autorstwa NSZZ „Solidarność”. Jak wyjaśniał, wynika on z oczekiwań osób, które przez długi czas wykonują pracę zarobkową i nie mogą jej kontynuować, aż do chwili osiągnięcia odpowiedniego, ustawowego wieku.

- Projekt ustawy, jak również jego uzasadnienie, zostały napisane przez życie, przez indywidualne historie tysięcy polskich pracowników, opisane w listach kierowanych do władz państwowych, ale także do związków zawodowych z nadzieją, że znajdzie się ktoś, kto w tej sprawie będzie chciał im pomóc - mówił Marcin Zieleniecki 14 grudnia w czasie obrad sejmu. To właśnie wtedy toczyła się debata przed I czytaniem projektu, które nastąpiło dzień później.

Joanna Frydrych z Koalicji Obywatelskiej przypomniała wówczas, w jaki sposób został zaprojektowany polski system emerytalny. Im więcej do systemu odprowadzi ubezpieczony w postaci składek, tym więcej otrzyma jako świadczeniobiorca. Zaznaczyła, że model ten zakłada elementarną sprawiedliwość i jasno określa, kto, kiedy i ile emerytury otrzyma. Dodała również, że każdy ubezpieczony powinien samodzielnie ocenić, jakie świadczenie dostanie i co powinien zrobić, aby je pomnożyć.

-Trzeba mieć jednak świadomość, że z roku na rok rośnie w Polsce skala ubóstwa emerytalnego. Na koniec grudnia 2015 roku 76 tys. emerytów pobierało emerytury niższe od minimalnej. Polityka rządu PiS spowodowała, że na koniec 2020 roku liczba tych emerytów wzrosła do 310 tys. osób – mówiła Joanna Frydrych, alarmując, że proponowane rozwiązanie może spowodować skazanie wielu osób na niskie emerytury.

Magdalena Biejat z Lewicy stwierdziła, że emerytury stażowe są sprawiedliwym rozwiązaniem ze względu na liczbę przepracowanych lat. Zaznaczyła, że Lewica popiera ten projekt oraz zapowiedziała wprowadzenie własnych poprawek.

Robert Winnicki z Konfederacji mówił z kolei o dwóch wyżach demograficznych, z których jeden był po wojnie, a drugi w latach 80. Zauważył, że obecnie jesteśmy społeczeństwem starzejącym się.

- To oznacza, że będzie co raz gorzej, jeśli chodzi o rynek pracy. To oznacza, że przy wydłużającej się średniej długości życia w Polsce będziemy mieli miliony emerytów. Cały wysiłek legislacyjny musi zostać skoncentrowany na tym, aby jak najdłużej ludzie mogli być aktywni zawodowo. A nie: jak najszybciej odsyłać ich z rynku pracy na emeryturę - mówił Robert Winnicki.

W aktualnie obowiązującym systemie emerytalnym wysokość przyszłych emerytur jest uzależniona od składek, które wnosili ubezpieczeni w czasie swojej aktywności zawodowej oraz od liczby pracujących i odprowadzających składki w proporcji do liczby emerytów. Wraz ze zmniejszeniem dzietności wzrasta liczba emerytów pobierających świadczenie w stosunku do liczby odprowadzających składki, co skutkuje obniżaniem wysokości przyszłych emerytur.

Emerytury stażowe - stanowisko Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zabrał stanowisko ws. przygotowanego przez „Solidarność” projektu obywatelskiego zaznaczając, że polskiego państwa nie stać na tak wysokie wydatki.

- Demografia pozostaje nieubłagana. System emerytalny został ukształtowany w założeniu, że młodsze pokolenia pracując odprowadzają składki do ZUS, które są przeznaczane na wypłacanie bieżących świadczeń emerytalnych. Model ten sprawdzał się tak długo, jak współczynnik dzietności wynosił co najmniej 2,1, co oznacza, że na jedną kobietę przypadało średnio 2,1 dzieci, co prowadziło do tak zwanej prostej zastępowalności pokoleń — możemy przeczytać w stanowisku Związku.

Związek podkreśla, że system ubezpieczeń społecznych działa dobrze w sytuacji wyżu demograficznego. Pomysł wprowadzenia emerytur stażowych w obecnej sytuacji określa jako „szkodliwą inicjatywę”, która pogłębi już istniejące strukturalne problemy w systemie ubezpieczeń społecznych.

Związek dostrzega także konieczność dyskusji o kształcie systemu emerytalnego w Polsce. Jak zaznacza w swoim stanowisku, nie chodzi jednak o populistyczne hasła i obniżanie wieku emerytalnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl