"Cześć, nazywam się EuGenius, dla przyjaciół: Gienek" - tymi słowami robot przywitał się z Andrzejem Wajdą podczas prezentacji w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha” w Krakowie. To tam od ponad dwóch tygodni pracuje pierwszy egzemplarz EuGeniusa.
- EuGenius to robot-przewodnik, który powita gości, opowie o wystawie. Dobrze czuje się w tłumie, potrafi zaczepić człowieka i wejść w interakcję. Ponieważ komunikuje się nie tylko słowami, ale i mimiką, gestami, przypomina człowieka, czym wzbudza zainteresowanie i sympatię - tłumaczy Michał Ogórek, szef firmy General Robotics, działającej we Wrocławskim Parku Technologicznym.
Gienek nie ma jednak nóg. Porusza się na kółkach. Dzięki temu jest bardziej stabilny i cichy - co jest zaletą w muzeach i w dużych skupiskach ludzi.
Konstrukcja robota ma ponad 1,5 metra wysokości, waży 60 kilogramów. Wewnątrz kryje ponad 20 napędów, komputer i kilometry kabli. EuGenius ma zainstalowaną kamerę z funkcją wykrywania twarzy oraz duży wyświetlacz. Nad robotem pracowali absolwenci Politechniki Wrocławskiej - elektronicy, informatycy, mechanicy. Wcześniej konstruowali m.in. łazik marsjański czy autonomiczny ciągnik rolniczy Agribot.
Jednak to EuGeniusa uważają za swój największy dotychczasowy sukces. Michał Ogórek ma nadzieję, że "Gienek" zagości też w innych muzeach, galeriach i miejscach, gdzie konieczni są przewodnicy i informatorzy.
- Na przykład na dworcach kolejowych. Po wgraniu odpowiedniego oprogramowania, EuGenius informowałby, z którego peronu odjeżdża pociąg, sprzedawałby bilety. Na lotnisku mógłby pomagać w odprawie - wymienia szef General Robotics.
Imię robota nie jest przypadkowe. To kombinacja podkreślająca jego europejskie pochodzenie i sztuczną inteligencję.
- Nasz Gienek przypomina, że jest nie tylko geniuszem, ale też Polakiem i Europejczykiem. To ważne, bo w świecie robotów dominują Stany Zjednoczone i kraje azjatyckie - dodaje Ogórek.
Na razie robotowi wydawane są komendy przez oprogramowanie na tablecie. Choć mógłby równie dobrze działać na własną rękę.
- Wtedy jednak chciałby się witać i rozmawiać z każdym, kogo tylko zobaczy. A my chcemy, by pomagał, a nie przeszkadzał - uśmiecha się konstruktor EuGeniusa.