Prognozę wyborczą dla portalu Onet przygotowały Polska Agencja Rozwoju Regionalnego i Badania.pro. Brano pod uwagę uśrednione poparcia dla partii politycznych z dziesięciu lutowych sondaży. Analizowano także wyniki wyborów w latach 2004-2015.
I tak w skali kraju wybory do Parlamentu Europejskiego może wygrać PiS zdobywając 36,1 procent głosów. Koalicja Europejska (m.in. PO, SLD, PSL, Nowoczesna) może liczyć na 34-procentowe poparcie. Na podium jest też Wiosna Roberta Biedronia (11,1 proc) a dalej Kukiz'15 5,9 proc.
To by oznaczało, że PiS do Parlamentu Europejskiego może wprowadzić w sumie 22 europosłów a KE o jednego mniej.
Jeśli chodzi o Lubelszczyznę,to analiza też przewiduje zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości. Ta partia w regionie może zdobyć dwa euromandaty. Jeden ma przypaść KE.
Przypomnijmy, że do żadnego z województw nie jest przypisana konkretna liczba mandatów. Dlatego w przeszłości lubelskie miało trzech europosłów, a w ostatnich wyborach do PE udało się wprowadzić dwie osoby.
Onet jednak zastrzega: - PARR i Badania.pro obserwując kolejność zdobywania mandatów, a także dokonując analiz w poszczególnych okręgach zauważają, że w przypadku PiS bardzo niepewne są mandaty w okręgu łódzkim (drugi mandat w tym okręgu) oraz lubelskim (drugi mandat). Te okręgi mają bowiem marginalną przewagę nad mazowieckim (drugi mandat), wielkopolskim (drugi mandat) i śląskim (trzeci mandat). Na te pięć okręgów przypadają obecnie dwa ostatnie mandaty PiS, a różnice pomiędzy nimi są minimalne.
Zaznaczmy jeszcze, że w lutowych sondażach (które były brane pod uwagę w badaniu) nie uwzględniano Polski Fair Play Roberta Gwiazdowskiego oraz Ruch Prawdziwa Europa - Europa Christi Mirosława Piotrowskiego.