Borys Budka w programie „Z Polski” odniósł się m.in. do kwestii niewielkiej różnicy między Rafałem Trzaskowski i Karolem Nawrockim w sondażach. Skomentował również kondycję koalicji 15 października, a także zdradził, gdzie jego zdaniem Rafał Trzaskowski może szukać nowych głosów.
„Nikt nie mówił, że będzie łatwo”
- Potrzebna jest pełna mobilizacja. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że w tych niespokojnych czasach ugrupowania populistyczne i prawicowe zyskują zwolenników – tak europoseł KO odniósł się do pytania, dlaczego Rafał Trzaskowski do ostatnich chwil kampanii nie jest pewien zwycięstwa, choć przed jej startem wielu ekspertów wróżyło mu łatwą wygraną.
- Jestem przekonany, że Rafał jest w stanie to zrobić. Mam nadzieję, że 1 czerwca frekwencja będzie jeszcze większa i że wyborcy demokratycznej sceny politycznej pójdą do wyborów i oddadzą swój głos – dodał.
„Walka o odblokowanie Pałacu Prezydenckiego”
Prowadzący rozmowę redaktor Agaton Koziński spytał o kondycję i przyszłość koalicji 15 października.
- Kampania rządzi się swoimi prawami. Ważne, że niezwłocznie po zakończeniu pierwszej tury kandydaci i kandydatki koalicji 15 października wsparli Rafała Trzaskowskiego. Oczywiście tu chodzi o głos każdego wyborcy, prosić o głosy trzeba wyborców, a nie tylko liderów – powiedział były przewodniczący PO.
Borys Budka przyznał, że od wyniku wyborów zależy, czy Pałac Prezydencki zostanie „odblokowany” i rządząca koalicja będzie mogła wprowadzać swoje zmiany, czy zostanie „zablokowany”.
- Misją Karola Nawrockiego jest to, by Pałac Prezydencki zamienić w PiS-owski bastion, którego jedynym celem będzie obalenie legalnego rządu – dodał Budka.
„Wierzę w młodych ludzi”
Gdzie Rafał Trzaskowski może szukać brakujących głosów?
- To będzie „gra na żyletki”, różnica może wynieść nawet 200-300 tysięcy głosów. Jestem przekonany, że ludzie młodzi w zdecydowanej większości zagłosują na Rafała Trzaskowskiego – powiedział europoseł KO.
Stwierdził, że Karol Nawrocki będzie „de facto Jarosławem Kaczyńskim w Pałacu Prezydenckim”.
- Rafał Trzaskowski uzyskał znacznie lepszy wynik we wschodniej Polsce, niż w 2020 roku. 40-latkowie, czyli moje pokolenie, niestety jeśli chodzi o frekwencję nie popisało się. Więc też jest tu rezerwa, by poszli głosować – dodał Borys Budka.
Autor: Agaton Koziński
Oprac. Kacper Rogacin