Donald Tusk pojawił się w środę w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, gdzie był przesłuchiwany w charakterze świadka w związku ze śledztwem przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego, którzy mieli bez wiedzy premiera Tuska podjąć współpracę z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa.
Jego powitaniu na Dworcu Centralnym w Warszawie towarzyszyły tłumy osób, które chciały wesprzeć byłego premiera. Nie zabrakło jednak i przeciwników Tuska. Wśród zgromadzonych pojawiła się także m.in. była premier Ewa Kopacz.
- Przyszliśmy radośni, bo przyjechał były premier, nasz kolega partyjny. Chcieliśmy go powitać. Ale pojawili się też ludzie, którzy wykrzykiwali obelgi pod adresem Donalda Tuska. PiS w ciągu ostatnich siedemnastu miesięcy tak straszliwie podzieliło społeczeństwo, że ludzie zapomnieli o szacunku – mówiła w rozmowie z AIP Ewa Kopacz. Była premier dodała, że kandydowanie przez Tuska w przyszłych wyborach prezydenckich, które odbędą się w 2020 roku, byłoby bardzo dobrym pomysłem.
- Chciałabym, żeby cała opozycja przeciwstawiła człowieka, który sprawdził się na stanowiskach premiera Polski, prezydenta Europy, prezydentowi, który dzisiaj musi prosić swojego ministra Obrony Narodowej o to, żeby ten raczył odpowiedzieć na jego pisma – powiedziała Kopacz.
Wideo: Kacper Rogacin, Maciej Badowski AIP
Z jej słowami zgodził się poseł Platformy Obywatelskiej, Michał Szczerba.
- Donald Tusk to w tej chwili najbardziej doświadczony, ale i najbardziej doceniany polski polityk na świecie. Dla milionów Polaków jest on symbolem europejskiej Polski. Jest ich nadzieją i wielu z nich bardzo chciałoby takiego człowieka na stanowisku prezydenta. Trudno się temu dziwić – stwierdził Szczerba.
- Obawiałbym się takich rządów – powiedział z kolei Jarosław Sellin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Donald Tusk jest politykiem o niskim poziomie. Czasy jego przewodnictwa Radzie Ministrów może były dobrym okresem dla niektórych grup politycznych Platformy, ale na pewno nie dla Polski. To był bardzo zły okres dla milionów Polaków – uważa Sellin.
- Chętnie poznałbym zdanie przewodniczącego Grzegorza Schetyny na temat takich wypowiedzi – dodaje.
Z jego opinią zgadza się Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz’15.
- Takie słowa pokazują, że siły „antyschetynowe” w Platformie Obywatelskiej są bardzo duże. Członkom PO Donald Tusk kojarzy się z czasem, kiedy wiodło im się najlepiej. Czego nie można powiedzieć o polskich obywatelach – powiedział.
- Marzenia o kandydowaniu Donalda Tuska w wyborach na prezydenta w 2020 r. snuje nie tylko Ewa Kopacz, lecz także duża część elektoratu Platformy Obywatelskiej. Partia, która w sondażach ciągle traci do Prawa i Sprawiedliwości, potrzebuje silnego lidera i kogoś takiego upatruje właśnie w Przewodniczącym Rady Europejskiej. Demokratycznym prawem Donalda Tuska jest możliwość ubiegania się o urząd prezydenta. Wątpię jednak, by w ocenie Polaków stanowił korzystną alternatywę dla aktualnej sytuacji społeczno-politycznej – mówi Małgorzata Janowska z koła poselskiego Republikanie.
- Należy się również zastanowić co ma były premier do zaoferowania Polakom jako głowa Państwa? Czy politykę na wzór tej, którą prowadzi Unia Europejska, m.in. w zakresie multi-kulti? - pyta Janowska.