
Ewakuacja Poczty Polskiej w Wągrowcu. Co się stało?
Straż pożarna została wezwana do budynku Poczty Polskiej w Wągrowcu. Znajdujące się w nim osoby zaczęły odczuwać duszności. Z obiektu, jeszcze przed przybyciem służ, ewakuowało się kilkanaście osób. Jak wynika z informacji przekazanych przez Piotra Kaczmarka, oficera prasowego straży pożarnej w Wągrowcu, trzem osobom udzielona została pomoc przez ratowników. Na miejsce została skierowana specjalna grupa chemiczna z Poznania.
Oficer dyżurny wielkopolskiej PSP przekazał PAP po godz. 22, że strażacy zakończyli swoje działania w budynku i wracają do swoich jednostek. "Nasze urządzenia pomiarowe nie wykazały zagrożenia. Chemicy nie potwierdzili żadnego zagrożenia. Przed naszym przyjazdem pomieszczenia już były wietrzone, więc trudno stwierdzić, jaka była przyczyna tego zdarzenia" - powiedział.
Detektory ratowników wykrywają m.in. czad, siarkowodór i gazy wybuchowe. Do akcji mającej ustalić czy w budynku znajdują się jakieś niebezpieczne substancje skierowano strażacką grupę ratownictwa chemicznego z Poznania.
Już przed przyjazdem strażaków na miejsce 12 osób ewakuowało się z budynku. Trzy najgorzej czujące się osoby zostały przebadane przez ratowników medycznych.
– Dwie z nich trafiły do szpitala z podejrzeniem podrażnienia górnych dróg oddechowych, ale w stanie ogólnie dobrym – wskazał Kaczmarek.
Nieoficjalnie mówi się, że substancja, która miała wywołać duszności, mogła ulotnić się z jednej z paczek. Tych informacji nie potwierdziła policja.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!