Ewakuacja w Mogilanach. Wyciekło 10 tysięcy litrów gazu

Barbara Ciryt
Ponad 50 osób zostało ewakuowanych z hal zakładowych w Mogilanach. Wszystko przez ogromne ilości gazu, które wyciekły z nieszczelnego zbiornika. Uszkodziła go ciężarówka.

Jak podają służby, uszkodzony zbiornik zawierał 10 tysięcy litrów gazu. Taka ilość jest ogromnym zagrożeniem dla ludzi, w związku z czym zdecydowano o ewakuacji kilkudziesięciu osób.

Zagrożenie było tym większe, że na terenie firmy, znajdowały się trzy zbiorniki propan-butanu. Ponad 50 osób zostało ewakuowanych z terenu zakładu.

Do niebezpiecznego zdarzenie doszło w poniedziałek rano, gdy jedna z ciężarówek wykonywała manewr na placu przyzakładowym. Uszkodziła wówczas zawór w zbiorniku, gaz zaczął się ulatniać w dużych ilościach.

- O uszkodzeniu zbiornika gazu w Mogilanach zostaliśmy powiadomieni o godz. 8.46. Ciężarówka uszkodziła zawór zbiornika, z którego ulatniał się gaz pod bardzo wysokim ciśnieniem - mówi st. kpt. Sebastian Woźniak, rzecznik prasowy małopolskiego komendanta wojewódzkiego PSP.

Strażacy zainstalowali kurtyny wodne, żeby ograniczać rozprzestrzenianie się wyciekającego gazu. - Podejmowaliśmy próby zabezpieczenia wycieku. Ostatecznie skuteczne okazało się korkowanie uszkodzonego zbiornika. O godz. 10.22 sytuacja została opanowana. Zbiornik został uszczelniony - mówi st. kpt. Sebastian Woźniak.

Na miejscu pracowało 15 jednostek straży pożarnej, które zabezpieczały zbiornik i ograniczały zagrożenie. Wezwano strażaków ochotników z OSP Mogilany, OSP Buków, OSP Konary oraz straż zawodową z JRG Skawina, a także Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego Kraków 6, był również zastępca komendanta miejskiego PSP w Krakowie.

Jak dowiedzieliśmy się na miejscu zdarzenia z hal zakładu ewakuowano przebywających tam ludzi już przed przyjazdem straży pożarnej. - Mieliśmy przestój w pracy, ale nikt nie odniósł żadnych obrażeń - usłyszeliśmy od pracownika firmy.
Ochrona nie pozwoliła nam na rozmowę z szefem mogilańskiego zakładu.

Natomiast władze gminy zapewniają, że mieszkańcy domów, leżących w pobliżu zakładu, nie byli zagrożeni.
- Nie było skażenia powietrza i gruntu, nie doszło do sytuacji zagrażających mieszkańcom okolicznych terenów - podkreśla Piotr Piotrowski, wójt gminy Mogilany.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Jak się zachować w przypadku kolizji, a jak w czasie wypadku? - rady policjanta

Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl